Piotr Niedźwiedzki walnie pomógł Górnikowi Trans.eu TWS Mazbud Wałbrzych w awansie do II ligi i mimo ofert z wyższych klas rozgrywkowych postanowił, że pozostanie w klubie, w którym się wychował koszykarsko.
Jeszcze rok temu było sporo niepewności czy Niedźwiedzki będzie w ogóle mógł wrócić do kontynuowania sportu, ale na całe szczęście historia z jego kontuzją zakończyła się happy endem, a on sam wrócił do koszykówki i znów zaczyna coraz wyraźniej zaznaczać swoją obecność mimo, że gra tylko w II lidze.
[ad=rectangle]
21-letni środkowy wystąpił dotychczas w trzech z czterech spotkań Górnika w lidze i notuje imponujące statystyki. Zdobywa średnio 21,3 punktu oraz zbiera 14 piłek w każdym meczu, a jego wskaźnik eval dobił do 30. Co sam zainteresowany sądzi o swojej grze?
- Trzeba pamiętać, że każdy mecz jest inny i dziś jestem nie do zatrzymania, a jutro ktoś znajdzie ten złoty środek, żeby mnie powstrzymać. Trzeba po prostu na każdy mecz wychodzić tak samo skoncentrowanym i mimo wszystko robić swoje. Raz wyjdzie lepiej, a raz gorzej - podkreśla Niedźwiedzki.
Z nim w składzie Górnik ma szansę na powrót o klasę wyżej tym bardziej, że w zespole nie brakuje doświadczonych graczy jak: Rafał Glapiński, Rafał Niesobski czy Bartłomiej Józefowicz. - Jest bardzo duża zasługa kolegów z drużyny w tym, że potrafimy ze sobą współpracować, co daje takie efekty, aczkolwiek bardzo się cieszę, że po kontuzji już nie ma śladu i mogę się rozwijać dalej - dodaje środkowy Górnika.
Talentu Niedźwiedzkiemu nie brakowało nigdy i jeśli teraz tylko zaufa swoim możliwościom i będzie cierpliwie pracował ma szansę na szybki powrót do miejsca, w którym już był. Póki co już w trzech meczach udowodnił, że II ligę przerasta swoimi możliwościami. - Zawsze przed każdym zawodnikiem jest dużo pracy, więc mnóstwo rzeczy muszę cały czas poprawiać, a nad niektórymi mocno pracować, a jeszcze inne udoskonalać. Nigdy nie ma tak, że ktoś jest idealny w tym co robi, bo po prostu takich ludzi nie ma - kończy Piotr Niedźwiedzki.