29 
Podopieczni Andrzeja Adamka w słabym stylu rozpoczęli zmagania w EuroCup. Na inaugurację zielonogórzanie wysoko przegrali na swoim parkiecie z Lokomotivem Kubań Krasnodar 78:97, a przed tygodniem fatalnie spisali się w Salonikach, gdzie polegli z miejscowym PAOK-iem 66:85. W Winnym Grodzie mają jednak nadzieję, że po ważnym zwycięstwie w TBL z AZS Koszalin, biało-zieloni wrócą na właściwe tory i w kolejnych meczach będą prezentowali się lepiej, niż w ostatnim czasie.
[ad=rectangle]
Zespół Buducnost Voli Podgorica także nie popisał się w pierwszych spotkaniach Pucharu Europy. Drużyna pod wodzą Igora Jovovica, podobnie jak Stelmet Zielona Góra, przegrała dwa pojedynki w EuroCup (z BK Ventspils i Pinarem Karsiyaka). We wspomnianych starciach, w ekipie z Czarnogóry najlepiej prezentowali się J. R. Reynolds, który zdobywał średnio 13 punktów, Omar Cook, który wykręcił statystyki na poziomie 11,5 oczka i 5,5 asysty na mecz, a także Darko Planinić (10,5 punktu na spotkanie). Bardzo solidnie spisał się także Vladimir Dasić, który obecnie legitymuje się średnimi równymi 9,5 oczka i 8,5 zbiórki.
Jeśli chodzi o Stelmet, to granicę średnio 10 punktów na mecz przekroczyło czterech zawodników. Mowa o Łukaszu Koszarku, który do swojego dorobku w postaci 13 oczek na mecz dopisywał także sześć asyst. 12 punktów zdobywał Steve Burtt, a po 11 Quinton Hosley i Daniel Johnson. Jeżeli zielonogórzanie powtórzą dyspozycję z niedzielnego spotkania z AZS Koszalin, będą grali drużynowo i z zaangażowaniem, to bez wątpienia biało-zielonych stać na odniesienie pierwszego zwycięstwa w bieżącym sezonie Pucharu Europy. Buducnost Voli Podgorica postawi jednak na pewno spory opór, gdyż ekipie z Czarnogóry także zależy na przełamaniu złej passy na europejskich parkietach.
Środowy pojedynek rozpocznie się o godzinie 18:00 w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze.
Kto wygra mecz? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (3) 
