Po czterech kolejkach ekipa Polskiego Cukru Toruń ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i tyle samo porażek. Podopieczni Miliji Bogicevicia bardzo mocno rozpoczęli sezon, bo od dwóch wygranych - z Anwilem Włocławek i Rosą Radom, ale później przyszły dwie przegrane z Polpharmą Starogard Gdański i PGE Turowem Zgorzelec.
- Myślę, że sezon zaczęliśmy bardzo dobrze, ale potem dostaliśmy kubeł zimnej wody w Starogardzie Gdańskim. Z Turowem walczyliśmy dzielnie, ale niestety trochę zabrakło. Ten początek sezonu uważam jednak za dobry - podkreśla zawodnik Polskiego Cukru Toruń.
[ad=rectangle]
Krzysztof Sulima jest zdania, że spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec był do wygrania. - W pewnym momencie meczu prowadziliśmy z Turowem, ale niestety potem popełniliśmy błędy, gdzie taka drużyna jak Turów od razu je wykorzystała... Tak samo mieliśmy za dużo przewinień i trener nie mógł grać niektórymi zawodnikami, ale uważam że walczyliśmy dzielnie - ocenia były gracz Śląska Wrocław, który jest zadowolony z przenosin do Torunia.
- Początek w moim wykonaniu wiadomo mógłby być lepszy, ale i tak jestem zadowolony z tego, co już zrobiłem na boisku, ale wiem, że stać mnie na więcej - zaznacza Sulima.
Gracz Polskiego Cukru bardzo chwali ekipę PGE Turowa Zgorzelec. - Turów ma bardzo dobry skład jak na polską ligę. Dojdzie do siebie jeszcze Filip Dylewicz i to będzie wzmocnienie strefy podkoszowej. Słyszałem o nowym zawodniku, będą mocni w tym sezonie. Można powiedzieć, że w tym momencie sezonu mają trochę pecha, bo mają dużo kontuzji i trener nie ma do dyspozycji wszystkich zawodników, ale myślę, że to kwestia czasu, gdy będą już grali całym optymalnym składem - ocenia zawodnik.