Filip Matczak jak na razie znajduje się w rewelacyjnej dyspozycji. 21-letni zawodnik średnio na mecz rzuca 14,4 punktu i jest jedną z wyróżniających się postaci w ekipie Davida Dedka na początku obecnego sezonu. W niedzielę gracz udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał. Drużynie Stelmetu Zielona Góra zaaplikował on aż 20 punktów i miał pięć zbiórek.
[ad=rectangle]
- Chciałbym cały czas grać dobre spotkanie i kontynuować tę dobrą passę. To jest mój cel. Nie ma znaczenia, czy po drugiej stronie jest Stelmet Zielona Góra, czy jakiś inny zespół. Trzeba nadal mocno pracować i mam nadzieję, że te dobre efekty nadal będą - podkreśla zawodnik.
Matczak wraz z A.J. Waltonem poprowadzili zespół Asseco do zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu. Amerykanin dorzucił 16 punktów. Swój wkład w zwycięstwo miał także Ovidijus Galdikas, który miał 11 oczek i 16 zbiórek.
- Takie zwycięstwa jak ze Stelmetem budują zespół. Wiele rzeczy, które miały wpływać na wynik, udało się nam zrealizować. Mieliśmy dobrze rozpracowanego przeciwnika - dodaje Matczak.
Asseco po pięciu spotkaniach ma bilans 4-1, ale w gdyńskim obozie twardo stąpają po ziemi. - Robimy swoje, a czy rywale powinni się nas bać, tego nie chcę rozstrzygać - zaznacza Matcak.