Która passa będzie przerwana? - zapowiedź meczu Anwil Włocławek - Trefl Sopot

W meczu 6. kolejki Tauron Basket Ligi jedna z drużyn odbije się od dna. Zarówno bowiem Anwil Włocławek, jak i Trefl Sopot legitymują się obecnie rozczarowującym bilansem 1-4.

Tak słabego początku sezonu w wykonaniu tych dwóch klubów chyba nikt się nie spodziewał. Trefl Sopot zaczął co prawda od wygranej w lidze (nad MKS Dąbrowa Górnicza), lecz następnie przegrał cztery kolejne spotkania. Włocławianie natomiast po czterech pierwszych porażkach, w końcu wygrali w miniony weekend, a ich wyższość musiała uznać Polpharma Starogard Gdański. Tym samym oba zespoły legitymują się obecnie bilansem 1-4 i w niedzielę zagrają o to, by odbić się od dna.
[ad=rectangle]
W zdecydowanie lepszym nastroju są gospodarze. Odkąd drużynę przejął Predrag Krunić, wydaje się jakby nad parkietem Hali Mistrzów unosił się jakiś inny, bardziej pozytywny duch. Bośniak odbył tylko kilka treningów z zespołem przed meczem z Polpharmą i jeśli chodzi o strategię gry, niewiele mógł zmienić. Diametralnie wpłynął jednak na postawę i zaangażowanie zawodników.

- Jeśli chodzi o samą strategię gry to nie graliśmy jakoś inaczej przeciwko Polpharmie, niż we wcześniejszych meczach. Różnica była jedna: zdecydowanie lepiej zaprezentowaliśmy się w defensywie. W końcu pracowaliśmy razem i broniliśmy naprawdę zespołowo. Myślę, że stało się tak dlatego, że zagraliśmy na zdecydowanie innym poziomie zaangażowania. Byliśmy bardzo skoncentrowani i bardzo mocno naładowani pozytywną energią i to akurat jest efekt pracy nowego szkoleniowca - cieszył się po tamtym spotkaniu playmaker zespołu, Arvydas Eitutavicius.

W Anwilu zatem nastrój optymistycznie ostrożny, natomiast w Sopocie - zupełnie inaczej. Po odejściu lidera Adama Waczyńskiego do Hiszpanii, wydaje się jakby Trefl nie mógł znaleźć swojej tożsamości. Ciężar gry na swoje barki próbuje wziąć Paweł Leończyk, który rozgrywa najlepszy sezon w karierze (14,8 punktu plus 6,4 zbiórki), a któremu dzielnie pomaga Michał Michalak (13,4 i 5,4), lecz na razie występy polskiego duetu nie przekładają się na wyniki drużyny.

- Na pewno sytuacja nie jest kolorowa. Trzeba jednak myśleć pozytywnie. Pracujemy nad tym, żeby zmienić tę sytuację i odwrócić niekorzystną dla nas kartę. Chcielibyśmy wygrywać, ale w tych czterech meczach nie zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Musimy przede wszystkim lepiej grać w obronie. Tam mamy mnóstwo problemów i nie ma co się oszukiwać. Przegrywamy sytuacje jeden na jeden, na pick&rollach również nie wygląda to najlepiej - tłumaczył w niedawnym wywiadzie Michalak.

Który zespół wygra w niedzielę? Czy Trefl Sopot, i tym samym przełamie swoją serię czterech porażek z rzędu? A może lepszy będzie Anwil Włocławek z debiutującym przed swoją publicznością trenerem Kruniciem? Meczem z Polpharmą, Rottweilery zakończyły już serię ligowych porażek, ale przed nimi zadanie zakończenia kolejnej: oto bowiem nie mogą pokonać Trefla Sopot od pięciu meczów (przegrali wszystkie w sezonie 2013/2014 i jeden w drugiej połowie rozgrywek 2012/2013, po raz ostatni Anwil wygrał 26 marca 2013 roku). Jak będzie zatem w niedzielę?