Transfery, kontuzje, zmiany. Nudy podczas przerwy w polskiej ekstraklasie nie było

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po niemal dwóch tygodniach przerwy do gry wraca Orlen Basket Liga. Brak meczów nie oznaczał, że nic się nie działo. A działo się i to sporo. W tym czasie liga straciła swoje gwiazdy, doszło do kilku powrotów, a niektórym szyki pokrzyżowały kontuzje.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 7

Mistrz już bez swojej największej gwiazdy

Jego angaż w Treflu Sopot był wielkim hitem i wydarzeniem. W Orlen Basket Lidze Tarik Phillip zdążył rozegrać jednak tylko siedem meczów. Brytyjczyka nie przekonała podwyżka, przekonał go natomiast aspekt sportowy, który zadecydował o jego odejściu.

Zdeterminowani, żeby go pozyskać, byli przedstawiciele Hapoelu Bank Yahav Jerozolima i to właśnie w tym klubie Phillip zdecydował się dokończy sezon. A mistrz Polski? Ruszył na rynek transferowy.

Wybór padł na Nicka Johnsona. 32-latek ma możliwości, żeby być gwiazdą całej ligi. W Sopocie pojawi się w czwartek, a jego kontrakt wejdzie w życie po przejściu badań. Zawodnik wraca do koszykówki po poważnej kontuzji (zerwane ścięgno Achillesa).

- W ostatnich siedmiu miesiącach ciężko pracowałem każdego dnia, aby wrócić na parkiet i pokazać się z dobrej strony - cytuje zawodnika oficjalna strona klubu. Pojawienie się Johnsona to nie jedyna zmiana w Treflu.

Nową postacią będzie też 23-letni Nahiem Alleyne, mistrz NCAA z 2023 roku. Ten zastąpi Trey'a McGowensa, który nie sprawdził się w drużynie Żana Tabaka i agent szuka mu nowego pracodawcy. W Treflu nie ma już dla niego miejsca.

2
/ 7

Lider tabeli strzelców już we Francji

Kolejnym wielkim ciosem dla Orlen Basket Ligi było wyciągnięcie z MKS-u Dąbrowa Górnicza Souley'a Bouma. Amerykański zawodnik ze średnią 24,7 punktu na mecz był najlepszym strzelcem rozgrywek.

Nic więc dziwnego, że zwrócił na siebie uwagę. Efekt jest taki, że teraz będzie zdobywał punkty dla francuskiego Limoges CSP.

Wokół Bouma kręciło się wszystko w MKS-ie. Zawodnik jest aktualnym rekordzistą, jeżeli chodzi o zdobycze punktowe w jednym meczu. W starciu z Kingiem Szczecin zdobył aż 36 oczek, a tydzień wcześniej miał zaledwie jedno mniej w potyczce ze Śląskiem Wrocław.

Boris Balibrea i jego sztab szybko musieli reagować. Tym bardziej że chwilę wcześniej nie zdecydowano się przedłużyć umowy z innym zawodnikiem zagranicznym. Prince Ali - bo o nim mowa - nie przekonał do siebie i po okresie próbnym zakończył swoją przygodę z MKS-em.

W składzie są już nowe postaci. Jakie? Dowiesz się tego na kolejnej karcie.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

3
/ 7

Wielki powrót stał się faktem

W buty Bouma wejść ma doskonale znany z gry na parkietach naszej ligi Tyler Cheese. Amerykanin w poprzednim sezonie był liderem Muszynianki Domelo Sokoła Łańcut. Potrafił być prawdziwym koszmarem dla rywali.

To łowca punktów. W jednym z meczów na polskich parkietach potrafił zdobyć nawet 40 punktów. Lubi grać z piłką, lubi oddawać rzuty - czy uda mu się zastąpić Bouma? Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko.

Aliego z kolei zastąpić będzie miał Shakur Hannah. Oczekiwania związane z jego angażem są również bardzo duże. Tak Hannah, jak i Cheese, od początku będą musieli wejść na najwyższe obroty.

To nie koniec zmian w dąbrowskim klubie. Do gry po poważnej kontuzji kolana wraca Szymon Ryżek, a Filipa Stryjewskiego (jest już zawodnikiem pierwszoligowych rezerwa Śląska Wrocław) zastąpił Wiktor Rajewicz.

4
/ 7

Potężny problem Kinga

Miał być zabieg klolana i do trzech miesięcy przerwy, a wyszła rekonstrukcja więzadła krzyżowego przedniego (ACL). W takich okolicznościach pewne jest, że Andrzej Mazurczak w tym sezonie na koszykarskich parkietach się już nie pojawi.

Mózg, generał, a przede wszystkim lider. King stracił najważniejszego zawodnika w swojej rotacji. To ogromny cios dla trenera Arkadiusza Miłoszewskiego.

Jak na to wszystko zareaguje King? Już wcześniej przechwycił ze Śląska Wrocław Isaiaha Whiteheada. Teraz wicemistrz Polski planuje rozstać się z Kassimem Nicholsonem. - Można powiedzieć, że Kassim Nicholson jest do wzięcia - cytuje trenera Kinga Karol Wasiek (zkrainynba.com).

Dodajmy, że King może skorzystać z opcji gry szóstką zawodników zagranicznych. Wiąże się to jednak z opłatą 100 tys. zł. Czy Miłoszewski będzie chciał i będzie mógł z tego skorzystać, szukając zastępstwa dla Mazurczaka? Czas pokaże.

5
/ 7

Nie tylko King został bez "jedynki"

Kolejnym trenerem z dużym bólem głowy jest Wojciech Kamiński. Szkoleniowiec Startu Lublin w najbliższym czasie nie będzie mógł puścić do boju Manu Lecomte.

Podstawowy rozgrywający w jego drużynie wrócił z mięśniowym urazem ze zgrupowania reprezentacji Belgii. Tutaj nie mówimy jednak o tak długiej przerwie, jak w przypadku Mazurczaka.

Lecomte pauzować będzie kilka tygodni, a w Starcie - na okres jego rekonwalescencji - ma pojawić się inny gracz (kontrakt krótkoterminowy). 18,1 punktu i 4 asysty - to średnie belgijskiego zawodnika z tego sezonu.

6
/ 7

Kiedyś ojciec, teraz syn

Jakub Parzeński wraca do rywalizacji na najwyższym poziomie po niemal pięciu latach przerwy. Ostatni mecz na poziomie ekstraklasy rozegrał 9 lutego 2019 roku, kiedy bronił barwy HydroTrucku Radom.

33-letni środkowy obecne rozgrywki rozpoczął w pierwszoligowej drużynie Bears Uniwersytet Gdański Trefl Sopot. W 11 rozegranych spotkaniach zdobywał średnio 12,3 punktu, 8,9 zbiórki, 1,7 asysty i 1,2 bloku.

Teraz mierzący 212 centymetrów zawodnik będzie reprezentował barwy Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski. Co ciekawe przed laty ważną częścią Stalówki był jego tata, Dariusz Parzeński.

Nie można również nie napisać o tym, że do gry gotowy jest również Damian Kulig, który w trakcie poprzedniego sezonu doznał poważnej kontuzji kolana. Na liście kontuzjowanych pozostają natomiast David Brembly i Mart Rosenthal.

7
/ 7

Powrót do gry

Przerwa w Orlen Basket Lidze spowodowana była okienkiem reprezentacyjnym. M.in. Polacy rywalizowali w niej w eliminacjach do EuroBasketu 2025.

8. kolejka na polskich parkietach rozpocznie się w czwartek. Oto zestaw par:

Tauron GTK Gliwice - PGE Spójnia Stargard / czwartek, 28 listopada (godz. 17:30) Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski - Górnik Zamek Książ Wałbrzych / piątek, 29 listopada (godz. 17:30) WKS Śląsk Wrocław - Dziki Warszawa / piątek, 29 listopada (godz. 19:30) Zastal Zielona Góra - King Szczecin / sobota, 30 listopada (godz. 15:30) Legia Warszawa - Anwil Włocławek / sobota, 30 listopada (godz. 17:30) Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza / niedziela, 1 grudnia (godz. 15:30) AMW Arka Gdynia - Energa Icon Sea Czarni Słupsk / niedziela, 1 grudnia (godz. 17:30) Trefl Sopot - Arriva Polski Cukier Toruń / niedziela, 1 grudnia (godz. 19:30)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)