Kobe Bryant nie opuści Los Angeles
Sympatycy Los Angeles Lakers mogą spać spokojnie. Kobe Bryant, legenda klubu z Hollywood i jeden z najlepszych graczy w historii do końca swojej kariery chce reprezentować purpurowo-złote barwy.
Patryk Pankowiak
Ciężko wyobrazić sobie Los Angeles Lakers bez Kobego Bryanta. Nie będzie przesadą, jeżeli już w tym momencie uznamy Black Mambę za żywą legendę klubu. Aż trudno uwierzyć, że utalentowany obrońca trafił do Miasta Aniołów na zasadzie wymiany. Charlotte Hornets pozbyli się trzynastego numer draftu 1996 roku w zamian za usługi Vlade Divaca. Ten transfer zmienił bieg historii.
Kobe o swoim odejściu z Los Angeles: To się nie wydarzy
Choć Jeziorowcy rozpoczęli nowy sezon od pięciu porażek w sześciu meczach, nie zniechęca to Kobego. - Idziesz z organizacją przez dobre czasy, musisz przejść też przez te gorsze - twierdzi Black Mamba, którego kontrakt obowiązuje do przyszłorocznej kampanii 2015/2016. - Byłem naprawdę szczęśliwy, wygrywając tu wiele gier, wiele mistrzostw. Jeanie (Buss przyp. red) i Jimmie (Buss przyp. red) nigdzie mnie nie wyślą - podsumowuje Bryant.