Jezioro Tarnobrzeg zamyka tabelę w Tauron Basket Lidze - ekipa Zbigniewa Pyszniaka nie odniosła jeszcze zwycięstwa w tym sezonie. - Nie nazwałbym tej drużyny outsiderem, ponieważ Jezioro gra jednak w ekstraklasie. Starają się biegać do kontrataku, są bardzo agresywni na tablicach. Tarnobrzeżanie grają bardzo szybką koszykówkę, są dość nieprzewidywalni dla przeciwników, ponieważ często łamią zagrywki i przygotowanie się do takiego meczu nie jest do końca łatwą sprawą - zaznacza trener David Dedek.
[ad=rectangle]
Mimo że tarnobrzeżanie nie mają zbyt szerokiej rotacji meczowej, to trener Dedek przestrzega przed lekceważeniem tej drużyny. - Mają Millera, który może już nie prezentuje się tak jak kiedyś, ale wciąż wie jak gra się w koszykówkę. Jest bardzo szybki i sporo penetruje. Johnson udowodnił swoją wartość w poprzednim sezonie w Śląsku Wrocław. To są dwie kluczowe postacie w Jeziorze Tarnobrzeg. Do tego dochodzi dwóch podkoszowych, którzy rzucają bardzo dużo z dystansu. Nie można przy nich stracić czujności ani na sekundę. Do tego są Polacy, którzy szukają swojego miejsca w ekstraklasie. Są podwójnie zmotywowani - ocenia David Dedek.
W piątkowym spotkaniu trener Pyszniak będzie miał do dyspozycji zaledwie trzech Polaków - Kacpra Młynarskiego, Jakuba Patokę i Kevina Wysockiego. David Dedek nie chce jednak spoglądać na problemy tarnobrzeżan. - Nie chcę oceniać sytuacji w innych klubach. Wolę się skupiać na tym, co my możemy i powinniśmy robić. Na pewno wąska rotacja może powodować problemy, ale z drugiej strony drużyny grają jeden mecz w tygodniu - przyznaje opiekun Asseco.
Gdynianie są zdecydowanym faworytem piątkowego spotkania. Po sześciu kolejkach Asseco ma na swoim koncie cztery zwycięstwa. Goście z Podkarpacia nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa w tym sezonie.