Woods vs. Mitchell
Koszalińscy działacze to spotkanie reklamowali jako pojedynek Qyntela Woodsa z Kwamainem Mitchellem. Obaj zawodnicy są liderami w swoich drużynach. Amerykanin z Kutna ze średnią 24,1 punktu na mecz jest zresztą najlepszym strzelcem ligi. Woods notuje przeciętnie 20 oczek na spotkanie.
Nie ma co ukrywać, że gra Polfarmexu jest całkowicie uzależniona od postawy Mitchella. Gdy Amerykanin gra dobrze, drużyna z Kutna potrafi nawiązać walkę z najlepszymi. Tak było chociażby w Zgorzelcu, gdzie podopieczni Jarosława Krysiewicza do samego końca walczyli o zwycięstwo.
Podobnie było w meczu ze Śląskiem Wrocław. Grający na solidnej skuteczności (6/11 do momentu 61:54 dla Polfarmexu) Kwamain Mitchell trafił tylko jedną z sześciu prób w samej końcówce, często oddając często rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Po meczu trener Krysiewicz miał duże pretensje do swoich podopiecznych. - Ma grać zespół. Musimy być jak pięść. Jeśli ktoś wyłamie się jeszcze raz, nie będzie grał! I to nie jest ważne czy to gracz pierwszej piątki, czy dziesiąty w rotacji. To był ostatni taki mecz, w którym nie graliśmy jak drużyna! - mówił opiekun z Kutna.
[ad=rectangle]
Twierdza w Koszalinie?
Podopieczni trenera Igora Milicicia po raz kolejny chcą udowodnić, że hala Widowiskowo-Sportowa jest ich twierdzą. W tym sezonie poległy już ekipy Asseco Gdynia, Trefla Sopot oraz Energi Czarnych Słupsk. Koszalinianie mogą liczyć na głośny doping swoich kibiców, co napędza ich do jeszcze lepszej gry. Działacze cieszą się z faktu, że na każdym spotkaniu rośnie frekwencja na trybunach.
- Szykujemy innowacyjne jak na PLK atrakcje dla naszych kibiców, które mają na celu zachęcenie ludzi do przychodzenia na halę na długo przed meczem - mówił jakiś czas temu na naszych łamach Marcin Kozak, prezes klubu.
Kontuzje w ekipie Akademików
W spotkaniu z Jeziorem Tarnobrzeg urazu głowy nabawił się Garrick Sherman. Zaledwie 37 sekund Amerykanin spędził na parkiecie. Zawodnik został uderzony w głowę i musiał udać się do szpitala na prześwietlenie. Gracz doszedł już do pełni zdrowia, ale najprawdopodobniej nie wystąpi w meczu przeciwko Polfarmexowi Kutno. Podobnie zresztą sprawa wygląda z Krzysztofem Szubargą, który nadal dochodzi do siebie po kontuzji pleców.
Powrót Wołoszyna
Bardzo ciepło w koszalińskiej hali z pewnością zostanie przywitany Bartłomiej Wołoszyn, który przez dwa sezony reprezentował barwy Akademików. Ciekawostką jest fakt, że w obu sezonach gracz "wykręcił" taką samą średnią punktową - 7,1. Jego zdobycze znacznie podskoczyły w drużynie z Kutna. Dostaje więcej szans od trenera Krysiewicza. Jak na razie popularny "Wołek" średnio dostarcza ponad 14 oczek na mecz.