PGE Turów w hicie lepszy od Anwilu! Świetny występ Chylińskiego

Anwil Włocławek walczył w starciu z mistrzem Polski, ale nie był w stanie sięgnąć po zwycięstwo. PGE Turów wygrał i pozostaje niepokonany w obecnym sezonie. Liderem zgorzelczan był Michał Chyliński.

Drużyna Predraga Krunicia w poprzednich spotkaniach nie prezentowała się dobrze. Dość powiedzieć, iż włocławianie dotychczas odnieśli tylko jedno zwycięstwo - pokonali na wyjeździe starogardzką Polpharmę. Był to jednak tylko przebłysk, dwie solidne kwarty, a nie symbol zmian i przełomu.

Anwil nie został tym razem znokautowany czy upokorzony, ale początek w wykonaniu "Rottweilerów" nie był - delikatnie ujmując - optymistyczny. Zgorzelczanie obnażali z łatwością ich słabości - do bólu wykorzystywali słabą obronę przeciwnika, który już po pierwszej kwarcie miał stratę aż trzynastu punktów.
[ad=rectangle]
Dopiero w kolejnych odsłonach przebudzili się włocławianie. W pewnym momencie złapali wiatr w żagle - zdołali zatrzymać mistrza Polski i jednocześnie wyraźnie poprawić się w ofensywie. Za sprawą zdecydowanej poprawy, już w siedemnastej minucie spotkania byli o krok od wyrównania stanu gry. Tyle że... nie potrafili pójść za ciosem.

Jeszcze ciekawiej było w trzeciej odsłonie. Anwil znowu musiał gonić i tym razem dopadł graczy Miodraga Rajkovicia. Mało tego, goście objęli prowadzenie i wydawało się, że w Zgorzelcu dojdzie do emocjonującej końcówki. Nic bardziej mylnego - przygraniczny klub potrzebował lekkiego wstrząsu, po którym wszystko wróciło do normy. "Rottweilery" jeszcze próbowały zmniejszyć dystans, ale z taką obroną nie mogli wiele osiągnąć.

Obrońców tytułu do zwycięstwa poprowadził Michał Chyliński. 28-letni zawodnik znakomicie spisał się na dystansie (trafił 6 z 9 rzutów za trzy) i zapisał na swoje konto aż 25 punktów. Nie zawiedli też inni istotni zawodnicy - Damian Kulig, Mardy Collins czy Chris Wright. W zespole z Kujaw najskuteczniejszy był Chase Simon, który uzbierał 20 punktów.

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 97:89 (26:13, 20:22, 23:28, 28:26)

PGE Turów: Chyliński 25, Kulig 15, Collins 12, Moldoveanu 10, Wright 10, Dylewicz 9, Taylor 7, Jaramaz 5, Nikolić 4, Karolak 0.

Anwil: Simon 20, Vaughn 16, Witliński 13, Pamuła 11, Wysocki 10, Eitutavicius 9, Crosariol 8, Surmacz 2.

Komentarze (51)
avatar
TOKI1234
17.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na plk strasznie długo trzeba czekać na te wsady Wright:(
Szkoda. Nie mogłem oglądać meczu a nie mogę się doczekać żeby je zobaczyć.
Na IPLA chyba też ze trzy dni czekania zanim wstawią mecz. 
avatar
Rope
17.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wydaje mi się, że akcja Woodsa z Szewczykiem będzie Top1 kolejki 
avatar
sheLka
17.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gratulacje dla Turowa z Włocławka, porażki z wami można już sobie wpisywać w terminarz bo nikt w tej lidze wam nie podskoczy, życzę wam kolejnego mistrzostwa bo na to zasługujecie. 
avatar
TOKI1234
17.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można w necie zobaczyć powtórkę meczu?
Wiem, że za jakiś czas pojawi się na IPLA ale czy teraz można? 
avatar
KST4L
17.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak jutro wejdzie w internet wsad z wysokosci ok. lini rzutow wolnych z "kołowrotkiem" to wszyscy sie zdziwia,ze to PLK :) mysle, ze CE do CW sporo brakuje, ale CW pokaze to dopiero w przyszlos Czytaj całość