Chevon Troutman: Podążać w dobrym kierunku

- Jestem spokojny o przyszłość naszego zespołu - mówi Chevon Troutman, podkoszowy Stelmetu Zielona Góra, który w ostatnim meczu pokazał, że drzemie w nim duży potencjał.

Chevon Troutman w niedzielę w Ergo Arenie na parkiecie przebywał przez 26 minut. W tym czasie zawodnik zdobył 12 punktów (3/5 za dwa, 0/1 za trzy, 6/6 za jeden) i miał cztery zbiórki i jedną asystę. Dla zawodnika był to najlepszy występ w rozgrywkach Tauron Basket Ligi.

[ad=rectangle]

- I co z tego, że miałem takie statystyki, skoro moja drużyna przegrała? Indywidualne statystyki mnie nie interesują - mówił po meczu amerykański podkoszowy Stelmetu Zielona Góra.

Gracze Saso Filipovskiego w niedzielnym spotkaniu pokazali dwa różne oblicza. W pierwszej połowie Stelmet grał solidnie po obu stronach parkietu, co przełożyło się na korzystny wynik, ale później gra zielonogórskiej ekipy wyglądała bardzo kiepsko.

- Mamy nowego trenera, który próbuje nowych rozwiązań taktycznych. Uczymy się jego filozofii. Wyszliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Zaczęliśmy naprawdę dobrze, ale gospodarze trafili kilka ważnych rzutów w drugiej kwarcie i się napędzili. Daliśmy z siebie wszystko, ale ostatecznie nie udało się wygrać - przyznał Troutman.

Dla Stelmetu była to trzecia porażka w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. - Ta sytuacja na pewno nas niepokoi, ale wierzę w ten zespół. Najważniejsze, żeby podążać w dobrą stronę - ocenił gracz.

Komentarze (3)
avatar
soczystybanan
19.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śniło mi się, ze Burtt out. A za niego jakiś Kanadyjczyk, który grał w Polonii Warszawa i po 3 pierwszych meczach miał łącznie 49 pkt :p Dziwny sen :D 
avatar
soczystybanan
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No światełko w tunelu się pojawiło po niedzielnym meczu. Oby na tym się nie skończyło :) 
avatar
Stanislas
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
brakuje jeszcze wywiadu z Celem.