Stelmet przystępował do rywalizacji w rundzie rewanżowej Pucharu Europy z nadzieją na lepszy wynik niż na jego inaugurację. Wówczas wicemistrzowie Polski nie mieli wiele do powiedzenia w starciu z Lokomotivem Kubań Krasnodar, który uważany jest za jednego z głównych faworytów do triumfu w całych rozgrywkach. W Rosji podopieczni Saso Filipovskiego rozegrali bardzo dobre 2,5 kwarty. Końcówka, niestety dla nich, okazała się bardzo słaba, co było równoznaczne z szóstą z rzędu porażką.
[ad=rectangle]
Lokomotiv bez Richarda Hendrixa i Krunoslava Simona nie był tak groźnym rywalem jak jeszcze miesiąc temu. Polski zespół rozpoczął zawody obiecująco, grając skutecznie w ataku i solidnie w defensywie. Dość powiedzieć, że Stelmet do przerwy zdobył aż 45 punktów przy ponad 60 proc. skuteczności za dwa punkty. Ekipa Filipovskiego po serii 15:5 w końcówce drugiej kwarty prowadziła 45:39.
5-6 punktowe prowadzenie utrzymywało się jeszcze w pierwszych minutach trzeciej odsłony. Lokomotiv zdołał jednak wrzucić piąty bieg, odrobić straty i wyjść na prowadzenie. W tej odsłonie rosyjski zespół wyraźnie dominował nad wicemistrzami Polski, wygrywając tę część aż 26:11! Nie do zatrzymania był tercet Derrick Brown - Jewgienij Woronow - Malcolm Delaney, który zdobył w tej kwarcie aż 21 punktów.
Kiedy w czwartej kwarcie Anthony Randolph trafił za trzy i Lokomotiv miał 13 punktów przewagi (71:58), stało się jasne, że Stelmet tego meczu nie wygrał. Straty próbował niwelować najlepszy w szeregach zielonogórzan Adam Hrycaniuk, lecz na niewiele to się zdało. Stelmet przegrał 68:78, choć i tak zagrał najlepsze spotkanie w tegorocznej edycji Pucharu Europy.
Hrycaniuk zdobył 19 punktów (7/8 z gry) i miał sześć zbiórek, prezentując wolę walki i przez cały czas walczył jak równy z równym z silnymi centrami Lokomotivu. 14 oczek dołożył Przemysław Zamojski, z kolei reszta nie osiągnęła dwucyfrowego wyniku punktowego. Znów zawiódł Steve Burtt, który miał 1/6 z gry, aż pięć strat i zero asyst! Słabo spisał się także Daniel Johnson - niewidoczny w ofensywie i łatwo ogrywany przez rywali w defensywie.
Wśród zwycięzców najlepiej punktował Brown, autor 17 oczek. Woronow i Delaney dołożyli odpowiednio 16 i 15 punktów. Ekipa z Krasnodaru z bilansem 6-0 jest zdecydowanym liderem grupy F.
W 7. kolejce Pucharu Europy Stelmet zmierzy się u siebie z PAOK Saloniki. Mecz zaplanowano na wtorek, 25 listopada.
Lokomotiv Kubań Krasnodar - Stelmet Zielona Góra 78:68 (16:17, 23:28, 26:11, 13:12)
Lokomotiv:
Brown 17, Woronow 16, Delaney 15, Randolph 10, Grigoriew 10, Żukanienko 6, Kurbanow 2, Bałaszow 2, Zubkow 0.
Stelmet: Hrycaniuk 19, Zamojski 14, Hosley 9, Cel 5, Kucharek 5, Troutman 5, Koszarek 4, Johnson 4, Burtt 3, Chanas 0.
Chyba powiedział ,że jak nie będą go kryli to po sezonie wycyk Czytaj całość