Jakub Załucki: Powinniśmy już mieć na koncie kilka zwycięstw

Beniaminek z Dąbrowy Górniczej dotychczasowych spotkań raczej nie wspomina dobrze. Poza Jeziorem Tarnobrzeg uznawał wyższość każdego przeciwnika, który stawał na jego drodze.

Adam Popek
Adam Popek
Warto mimo tego zaznaczyć, że nie zawsze końcowa różnica była wysoka. Ostatnio lepsza okazała się Rosa Radom, która akurat zaliczana jest do topowych drużyn ekstraklasy. - Jako zespołowi brakuje nam chyba przede wszystkim ekstraklasowego doświadczenia i konsekwencji w grze. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Pocieszanie się choćby sytuacją Anwilu to już szukanie nieco na siłę pozytywów w niekorzystnej położeniu, w którym się znaleźliśmy. Powinniśmy już mieć na koncie kilka zwycięstw - przyznaje szczerze Jakub Załucki dla oficjalnej strony klubu.
Przed startem sezonu rzeczywiście wydawało się, iż team zaprezentuje więcej. Solidna grupa polskich zawodników powiększona m in. o Mylesa McKaya, znakomitego strzelca miała plasować się w okolicach środka tabeli. - Nie jest tak, że rywale nas miażdżą, po prostu w pewnych momentach nie wytrzymujemy presji, a wtedy bardziej obyci na tym szczeblu przeciwnicy uciekają - dodaje.

Zwykle nowy uczestnik rozgrywek zanim dokładnie pozna panujące realia płaci tzw. "frycowe". - Przeskok między pierwszą ligą a ekstraklasą jest ogromny i tej gry w ekstraklasie trzeba się nauczyć. Czasami nawet stabilne zaplecze finansowe i wartościowi koszykarze nie wystarczą. Należy też budować kolektyw pozwalający rywalizować na najwyższym poziomie i nowe kluby często za to pokutują. Muszą spędzić parę kolejek niżej w tabeli, by przestawić się na ekstraklasowe tory. Tu potrzebne jest to doświadczenie, trochę boiskowego cwaniactwa - kończy.

W środę klubowi włodarze ogłosili transfer nowego gracza. Ken Brown, bo o nim mowa powinien zwiększyć ogólny potencjał wśród obwodowych. Niewykluczone, że wystąpi już w najbliższą sobotę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×