W pierwszym spotkaniu tych zespołów górą, niespodziewanie, okazały się podopieczne Elmedina Omanicia, które pokonały CCC 66:65, a czołowymi aktorkami tamtego widowiska były Monika Krawiec i Sheena Moore po stronie torunianek i Daria Mieloszyńska z CCC. Od tamtego meczu Enerdze wiodło się ze zmiennym szczęściem i przegrały m.in. na własnym parkiecie z Utexem Rybnik. Polkowiczanki z kolei mają za sobą imponującą serię zwycięstw i na rozkładzie lidera rozgrywek - AZS Gorzów.
W barwach koszykarek z grodu Kopernika występuje dobrze znana w Polkowicach Ilona Jasnowska, która przed tym sezonem, po pięciu latach, opuściła drużynę CCC i przeniosła się do Torunia. Popularna Jańcia kojarzona jest z największymi sukcesami polkowickiej drużyny. Dwa brązowe medale Mistrzostw Polski i zdobyty Puchar Polski CCC zdobyło w czasach, gdy kapitanem drużyny była właśnie Jasnowska. Tym razem wystąpi ona przeciw swoim byłym koszykarkom i kibicom.
Oba zespoły w ostatnim czasie zmagały się z urazami swoich czołowych zawodniczek. Dopiero niedawno po kontuzji na parkiety powróciła Krawiec (Energa), a w ostatnim meczu ligowym problemów z kolanem i ścięgnem Achillesa doznała liderka CCC - Jillian Robbins. Po dwóch dniach wolnego powróciła ona do treningów i na pewno wybiegnie w niedzielę na parkiet.
W myśl nowych przepisów rozgrywek FGE w play-off liczy się stosunek meczów pomiędzy zainteresowanymi drużynami. Jeśli Energa wygra w Polkowicach to w razie natrafienia na siebie w najważniejszej części sezonu, w rywalizacji do trzech zwycięstw będzie prowadzić już 2:0. Obie drużyny zajmują obecnie 4. i 5. miejsce w tabeli i jeśli taka sytuacja utrzyma się do końca, to parę CCC - Energa obserwować będziemy już w pierwszej rundzie play-off. Waga tego spotkania jest więc dużo większa niż tylko 2 punkty dodane do tabeli rozgrywek.
Początek meczu CCC Polkowice - Energa Toruń w najbliższą niedzielę o godzinie 18:30. Transmisję z tego meczu przeprowadzi wrocławski oddział TVP3.