NBA: Rekordowe występy w Nowym Jorku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

263 punkty w Madison Square Garden to zasługa New York Knicks i Golden State Warriors. Obie niezwykle ofensywnie usposobione drużyny dały popis umiejętności strzeleckich, ustanawiając przy tym kilka spektakularnych rekordów. Przede wszystkim warto podkreślić 22 asysty w wykonaniu Chrisa Duhona, co jest najlepszym wynikiem w całej historii nowojorskiego klubu! Tymczasem po 14 porażkach z rzędu zwyciężyli Oklahoma City Thunder. Grzmot pokonał na wyjeździe Memphis Grizzlies a Kevin Durant zdobył 30 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chris Duhon robił świetną robotę, znajdując mnie w pick-and-rollach. Chyba z 18 albo 20 razy tak się działo - mówił po meczu David Lee, zdobywca 37 punktów oraz 21 zbiórek. To najlepszy wynik zawodnika New York Knicks od czasów słynnego Patricka Ewinga. Z kolei Chris Duhon z 22 asystami ustanowił rekord nowojorskiego klubu. Poprzedni występ z tak dużą ilością asyst (21) miał miejsce pół wieku temu… - Grał jak Steve Nash. Niesamowity występ - chwalił Duhona Don Nelson, szkoleniowiec Wojowników. Spotkanie w Madison Square Garden przypominało raczej luźny trening, niż walkę o ligowe zwycięstwo. Większość akcji kończona była efektownymi wsadami a do przerwy na tablic wyników widniał rezultat 82:64! To oczywiście także rekord w wykonaniu gospodarzy. Aż 36 punktów dołożył Al Harrington, były gracz Golden State Warriors. Z kolei Jamal Crawford (były zawodnik Knicks) zapisał na swoim koncie 21 "oczek".

14 i koniec. Zakończyła się fatalna passa Oklahomy City Thunder. Mimo, że Grzmot do czwartej kwarty przegrywał, potrafił wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i pokonać Niedźwiadki z Memphis. W pierwszej połowie nie do zatrzymania był O.J. Mayo, który zdobył w sumie 30 punktów. Debiutant z Memphis jest obecnie najlepszym strzelcem wśród pierwszoroczniaków ze średnią 21,9 punktu. Zdało się to jednak na nic. Na prowadzenie Thunder wyszedł dopiero w końcówce czwartej kwarty, po dwóch celnych "trójkach" Jeffa Greena. Kropkę nad i postawił natomiast najlepszy strzelec gości Kevin Durant, zdobywca 30 punktów. Koszykarze trenera Scotta Brooksa trafiali w drugiej połowie na 62 proc. skuteczności, wygrywając tą część gry w stosunku 68:49. - To Niesamowite. Świetne uczucie. Wszyscy weszli do szatni i się uśmiechali. To jest to, czego potrzebowaliśmy - mówił Durant.

Powracający do wysokiej formy San Antonio Spurs zostali niespodziewanie zatrzymani przez Houston Rockets. Rakiety musiały radzić sobie bez swojego lidera Tracy’ego McGrady’ego, który narzeka na bolące kolano. Dość niespodziewanie jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Luther Head, zawodnik niebędący wcześniej ulubieńcem Ricka Adelmana. Tym razem 26-letni obrońca spisał się bardzo dobrze, notując 21 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty. Aż 7 zawodników Houston zapisało na swoim koncie co najmniej 11 punktów a cały zespół miał 22 asysty. Dodatkowo gospodarze popełnili zaledwie 7 strat. - Houston było bardziej agresywne od nas - przyznał Gregg Popovich, szkoleniowiec San Antonio. Trudno nie zgodzić się z tą opinią, zwłaszcza że w pierwszej kwarcie przewaga gospodarzy urosła już do 13 punktów (33:20). Mistrzowie NBA z 2007 roku trafiali na mizernej skuteczności - 38 proc.

Orlando Magic - Indiana Pacers 110:96

(D. Howard 32 (21 zb), R. Lewis 24, H. Turkoglu 22 - D. Granger 27, M. Daniels 21, T. Murphy 13 (11 zb)

Washington Wizards - Atlanta Hawks 98:102

(A. Jamison 26 (13 zb), C. Butler 21 (10 zb), D. Songaila 16 - M. Bibby 21, A. Horford 19 (13 zb), M. Evans 19)

Charlotte Bobcats - Boston Celtics 84:89

(G. Wallace 23, J. Richardson 22, D.J. Augustin 13 - P. Pierce 19, K. Perkins 15 (12 zb), R. Allen 15)

New York Knicks - Golden State Warriors 138:125

(D. Lee 37 (21 zb), A. Harrington 36 (12 zb), W. Chandler 16 - C. Maggette 32 (12 zb), C.J. Watson 23, J. Crawford 21 (10 zb))

Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 103:111

(O.J. Mayo 30, M. Gasol 16, R. Gay 16 - K. Durant 30, J. Green 22, R. Westbrook 12)

Minnesota Timberwolves - Denver Nuggets 97:106

(R. Foye 25, A. Jefferson 20 (13 zb), K. Love 18 (12 zb) - C. Billups 27, C. Anthony 25 (10 zb), L. Kleiza 15)

Houston Rockets - San Antonio Spurs 103:84

(L. Head 21, R. Artest 16, S. Battier 15 - T. Duncan 17, M. Bonner 17, T. Parker 15)

Utah Jazz - New Jersey Nets 88:105

(P. Millsap 20 (10 zb), C.J. Miles 16, K. Korver 11 - D. Harris 34, V. Carter 22, B. Simmons 11)

Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 85:97

(M. Redd 20, R. Jefferson 19, R. Sessions 16 - L. James 32, Z. Ilguaskas 23 (17 zb), M. Williams 13)

Sacramento Kings - Dallas Mavericks 78:101

(B. Udrih 13, J. Salmons 10, D. Greene 9 - J. Terry 24, D. Nowitzki 19, D. George 13)

Los Angeles Clippers - Miami Heat 97:96

(Z. Randolph 27 (13 zb), A. Thornton 27, B. Davis 15 - D. Wade 26 (11 as), M. Beasley 24, U. Haslem 18)

Źródło artykułu: