Amerykanin w barwach Polskiego Cukru Toruń zdążył rozegrać dziewięć spotkań ligowych. Na parkiecie spędzał średnio 25 minut, w tym czasie zdobywał 8,8 punktu, 4,2 asysty i 4,1 zbiórki.
[ad=rectangle]
- Szkoda, że Jamar odszedł z naszej drużyny, bo trzymałem się z nim najbliżej na boisku, jak i poza nim. To trudny moment dla mnie, jak i drużyny. Straciłem przyjaciela, ale takie są realia. Nie ma co narzekać. Trzeba pracować dalej. Zresztą zaraz po tej decyzji rozmawiałem z nim i on doskonale rozumie tę sytuację. Wiem, że Jamar jest już na Cyprze i teraz tam będzie grał. Życzę mu jak najlepiej - przyznaje w rozmowie z naszym portalem LaMarshall Corbett.
To nie będzie jedyna zmiana w zespole Polskiego Cukru Toruń. Ekipę opuści najprawdopodobniej Mateusz Jarmakowicz, który został odsunięty od drużyny. Na giełdzie nazwisk, które mogą go zastąpić wymienia się między innymi Marcina Srokę. Nam udało się dowiedzieć, że działacze z Grodu Kopernika są już o krok od pozyskania skrzydłowego.
- W takich sytuacjach musimy trzymać się razem i wierzyć w działania klubu i trenera. Zmiany są częścią koszykówki i w pełni je akceptujemy. Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, żeby nowych zawodników jak najszybciej wprowadzić do systemu. Chcemy zacząć wygrywać - przyznaje Corbett.