Warszawski zespół miał spory problem na pozycji silnego skrzydłowego. Nominalny zawodnik - Grzegorz Malewski zmaga się z urazem, z kolei Bartosz Ciechociński zaraz po podpisaniu umowy nabawił się kontuzji i jego umowa ostatecznie nie weszła w życie. Działacze stołecznego klubu postanowili wzmocnić się na tej pozycji i ściągnęli Marcela Wilczka, który ostatnio reprezentował barwy Wikany Start Lublin.
[ad=rectangle]
Jednak w ekipie z Lubelszczyzny Wilczek nie odgrywał znaczącej roli. Zawdodnik wystąpił w siedmiu spotkaniach Wikany Startw obecnym sezonie, ale zdobył łącznie 12 oczek, co daje mu średnią 1,7 punktu. Gracz nie cieszył się dużym zaufaniem u trenera Pawła Turkiewicza - średnio na parkiecie spędzał zaledwie 10 minut.
- Dojście Marcela będzie na pewno wzmocnieniem, ponieważ w ostatnich latach był jednym z najlepszych podkoszowych w 1 lidze - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Michał Kwiatkowski, rozgrywający warszawskiej Legii.
Stołeczny klub jest aktywny na rynku transferowym w trakcie rozgrywek. Do zespołu dołączył wcześniej Łukasz Wilczek, który z powodzeniem wprowadził się w zespół. Później pozyskano także Bartosza Ciechocińskiego, ale jego kontrakt ostatecznie nie wszedł w życie.
- Z każdym treningiem zgrywamy się coraz bardziej i im dalej w sezon, tym będziemy mocniejsi. Na pewno celem jest awans do play-off, a jeżeli tam się już znajdziemy, ominą nas kontuzje, to wszystko może się wydarzyć - dodaje Kwiatkowski.
na Instagramie 
na Facebooku 
@ktośtam- Marcel nie jest bratem Łukasza.Ale kiedy grają razem,możesz odnieść takie Czytaj całość