Energa Czarni nie zlekceważą Jeziora

W ekipie Energi Czarnych nikt nie zamierza zlekceważyć Jeziora Tarnobrzeg, które ma... o jedno zwycięstwo mniej na swoim koncie od słupszczan.

Koszykarze Energi Czarnych Słupsk w sobotę będą chcieli przełamać serię trzech kolejnych porażek z rzędu. Ich rywalem będzie nieobliczalna drużyna Jeziora Tarnobrzeg. W tygodniu poprzedzającym mecz doszło do sporych zmian w zespole Czarnych Panter. Zawieszono Dejana Mijatovicia, rozwiązano kontrakt z Williamem Franklinem i ponownie związano się z Jerelem Blassingamem.
[ad=rectangle]
Wszystkie te zmiany powodują, że gościom sobotniego spotkania - Jezioru Tarnobrzeg, będzie niesamowicie ciężko o sukces na terenie w Słupsku. Zespół z Podkarpacia na początku sezonu przez wszystkich wyśmiewany, ostatnio zanotował trzy zwycięstwa z rzędu, a w minionej kolejce rzutem na taśmę przegrał ze Stelmetem Zielona Góra, chociaż do przerwy wygrywał aż 17 punktami.

Łukasz Seweryn u nowego trenera będzie miał większą rolę?
Łukasz Seweryn u nowego trenera będzie miał większą rolę?

- To tylko na papierze wydaje się, że Jezioro Tarnobrzeg jest słabszym zespołem od nas. Wystarczy popatrzeć na ostatnie mecze w ich wykonaniu. Ze Stelmetem byli o krok od zwycięstwa. Zielonogórzanie bardzo męczyli się w Tarnobrzegu. Gospodarze wysoko prowadzili, ale ostatecznie nie utrzymali przewagi. To jest zespół nieobliczalny - zaznacza Łukasz Seweryn, zawodnik Energi Czarnych Słupsk.

Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka to zespół nieobliczalny, po którym w zasadzie można spodziewać się wszystkiego. Ich liderem jest Dominique Johnson. - Trudno zrobić scouting takiej drużyny, ponieważ zawodnicy są bardzo nieprzewidywalni w swoich poczynaniach. To jest trudny rywal, dlatego nie ma mowy o lekceważeniu. Tym bardziej, że nasza sytuacja nie jest najlepsza. Musimy zacząć wygrywać - ocenia Seweryn.

Źródło artykułu: