Drugie mistrzostwo dla Anwilu - wywiad z Markiem Wojtkowskim, nowym prezydentem Włocławka
- Jestem przekonany, że kwestią czasu jest powrót drużyny na miejsca podium, a nawet zdobycie drugiego mistrzostwa Polski - mówi w wywiadzie nowy prezydent Włocławka, Marek Wojtkowski.
- Zdecydowanie dzisiaj jest inaczej, niż było kilkanaście lat temu, ale myślę, że składowych jest tyle, że nie sposób rozmawiać o nich w jednym wywiadzie. Niemniej, Włocławek przeżywał wówczas boom na koszykówkę i pamiętam tę atmosferę napięcia przed każdym spotkaniem z odwiecznym rywalem z Wrocławia.
Pytam o to wszystko, bo w swojej kampanii wyborczej bardzo często odnosił się pan do kwestii sportu, a także do kwestii Anwilu Włocławek. Wskazywał pan co można zrobić lepiej, jak pomóc i co pan zrobiłby, gdyby wyborcy pana wybrali. To koniunkturalizm czy rzeczywista potrzeba prezydenta Marka Wojtkowskiego jako osoby, jako fana?
- Ja ze sportem jest związany od zawsze. Sport nieustannie wypełniał i wypełnia moje życie. Grałem i gram cały czas w piłkę nożną amatorsko, a na koszykówkę, jak już zdążyliśmy ustalić, chodzę kilkanaście lat. Głównie dlatego, że koszykówka we Włocławku, czyli Anwil, jako jedyny zapewniał ten sport na najwyższym krajowym poziomie...
...taki flagowy okręt.
- Dokładnie tak. A wracając do kampanii, to oczywiste, że sport był obecny, ale nie tylko ze względu na politykę. Nie ukrywałem podczas tego okresu przedwyborczego i nie ukrywam nadal, iż chciałbym by Włocławek promował się w kraju właśnie poprzez sport. Nie tylko mam na myśli koszykówkę, ale również inne dyscypliny, choć oczywiście koszykówka we Włocławku jest numerem jeden i tak należy ją traktować.
Poprzez inwestowanie w sport spełniamy kilka ważnych zadań z punktu widzenia miasta. Zapewniamy bowiem miastu bardzo dobrą promocję i nie mam tutaj na myśli tylko promocji w Polsce, ale również zagranicą. Przecież Anwil grał kiedyś w europejskich pucharach i mam nadzieję, że jeszcze do nich wróci. Dodatkowo, inwestowanie w sport buduje taką pozytywną koniunkturę. Fokusujemy, kierunkujemy młodzież w coś, co jest wartościowe. UKSy, szkoły, kluby lokalne, dzielnicowe, to wszystko jest ważne, ale dzieci i młodzież muszą mieć również skąd czerpać wzorce na najwyższym poziomie.
Włocławek gra nieprzerwanie w ekstraklasie od 1992 roku. Nie ma pan wrażenia, że jedno mistrzostwo w tym czasie to po prostu słaby wynik?
- Oczywiście, że tak. Dlatego też ja już teraz zaczynam bardzo mocno koncentrować się na sporcie we Włocławku. I choć nie skupiam się tylko na koszykówce, to jednak rozumiem, że wywiad dotyczy przede wszystkim tej dyscypliny?
Tak. Naszymi czytelnikami są fani koszykówki, zatem skupmy się na Anwilu Włocławek.
- Przede wszystkim: szkolenie młodzieży i nie tylko mam na myśli TKMu (oficjalne zaplecze Anwilu Włocławek, będące jednak - formalnie - odrębną strukturą - przyp. M.F.), ale również Anwil. Trudno mi się pogodzić z tym, że rodowitych włocławian w ekstraklasie jest tak mało (w ostatnich latach tylko Hubert Radke i Maciej Raczyński - przyp. M.F.). Dodatkowo, chcemy by nazwa naszego miasta ponownie, po wielu latach przerwy, pojawiła się na koszulkach klubowych. Brak "Włocławka" na strojach to naprawdę wstyd. Trzecim elementem natomiast będą zmiany, które być może trzeba będzie wdrożyć w strukturach klubu. Na zasadzie: dajemy pieniądze, ale kontrolujemy wydatki i czyścimy wszystkie wątpliwości i niejasności, bo w końcu sami, jako miasto, jesteśmy akcjonariuszem klubu. A musimy to również zrobić dlatego, że dotując klub, dotujemy go z pieniędzy publicznych. I każdy mieszkaniec ma prawo wiedzieć na co przeznaczamy przysłowiową złotówkę i musi czuć, że jest ona wydana dobrze.
Trudno jest zbudować dzisiaj w mieście drużynę na wysokim poziomie, jeśli brakuje dofinansowania ze strony magistratu. W Polsce dzisiaj obserwujemy właśnie taką sytuację - miasta coraz chętniej pomagają zawodowym klubom, bo to się opłaca. Sprawdziłem sytuację jaka jest np. w Zielonej Górze czy Koszalinie i to są naprawdę znaczące kwoty, a te drużyny zbierają dzisiaj plony. Dlatego my chcemy iść tą drogą.
Czy możemy rozmawiać konkretnych kwotach?
- Oczywiście. Nie podam w tej chwili kwoty bezwzględnej, ale myślę, i mówię to z całą odpowiedzialnością za słowa, że kwota jednego miliona złotych jest sumą bardzo realną.
Będzie to zatem najwyższa dotacja miejska dla klubu w historii.
- Dokładnie tak. Chcę jednocześnie dodać, że to jest kwota, którą zaczniemy współpracę z klubem. Już teraz jednak pojawiają się podmioty, mogące zasilić kasy klubów sportowych we Włocławku. I nie mam tutaj na myśli tylko Anwilu, ale znowu - również pozostałe kluby w mieście.
Anwil Włocławek to obecnie dwa podmioty właścicielskie: Towarzystwo Koszykówki Młodzieżowej, które ma 51 procent udziałów oraz miasto, posiadające pakiet 49 procent. Coś się w tym względzie zmieni?
- Nie jest wykluczone, że będziemy szukali innego rozwiązania. Na przykład dodania trzeciego podmiotu, czyli jakiegoś inwestora. Takie przymiarki już były, nie zostały jednak zrealizowane - trzeba zatem dzisiaj zapytać: dlaczego tak się stało - ale to nie oznacza, że to tematu nie można wrócić.
Czy możemy stwierdzić: Anwil Włocławek wraca do gry o najwyższe cele?
- Mam taką nadzieję. Jeśli odbudujemy solidne postawy tego klubu, to jestem przekonany, że w pewnej perspektywie czasowej Anwil bardzo jasno zaświeci na koszykarskiej mapie Polski. Jestem przekonany, że kwestią czasu jest powrót drużyny na miejsca podium, a nawet zdobycie drugiego mistrzostwa Polski.
Taka obietnica musi być tytułem naszej rozmowy, zdaje pan sobie z tego sprawę?
- A więc niech tak będzie - takie stawiam sobie zadanie.
Rok 2014 zaczął się dla koszykówki we Włocławku bardzo negatywnie - główny sponsor obciął sponsoring o połowę. Kończy się jednak pozytywnym akcentem?
- Ktoś mi ostatnio powiedział, że odkąd jestem prezydentem, Anwil wygrał trzy mecze (śmiech). I choć jestem daleki od kierowania się jakąkolwiek symboliką i nie jestem przesądny, to jednak traktuję to jako dobry znak. Na niedawnym meczu powiedziałem kibicom Anwilu, składając życzenia, że najgorsze mamy za sobą. I tego się trzymam. Ten klub zbyt wiele znaczy dla kibiców koszykówki, ale również nie tylko dla nich, bo nawet jeśli ktoś się nie interesuje, to zna nazwę i ma w rodzinie kogoś, kto pojawia się w Hali Mistrzów.
Czy w kontekście świątecznych życzeń możemy pokusić się o stwierdzenie "mistrzostwa dla Anwilu w pierwszej czterolatce"?
- Byłbym niezmiernie szczęśliwy z podium, ale jeśli udałoby się zdobyć mistrzostwo Polski, byłoby rewelacyjnie. Jeśli jednak ponownie wespniemy się do najlepszej trójki ligowej, to znaczy, że nasze założenia są dobre, sprawdzają się i podążamy we właściwym kierunku.
Grincha udało się przegonić - wywiad z Gregiem Surmaczem, skrzydłowym Anwilu Włocławek
-
luksin Zgłoś komentarz
założenia głuchy na wszystkie merytoryczne argumenty bo poprostu pewnego poziomu nigdy nie osiągniesz... Jesteś na tyle ograniczony ze nawet proste fakty historyczne są dla ciebie zbyt trudne do zinterpretowania... A co do kasztelan basket cup to faktycznie jest to wyczyn bo stelmet nawet takim systematycznie rozgrywanym turniejem nie może sie poszczycić... To jest kolejny dowód na to jak wiele stelmet jeszcze musi zrobić aby choć zbliżyć sie do osiągnieć Anwilu... Może za następne kilkanaście lat będzie to stelmetowi dane , choć watpię;) -
wąż Zgłoś komentarz
Zapomniałeś jeszcze dopisac udziału Anwilu w Kasztelan BasketCUP!:)))))))))))))))Słabe argumnety nie przekonują mnie,ale co można po tobie się spodziewać :) -
Rouster Zgłoś komentarz
kadry ale ostatnie mistrzostwa swiata to była kompletna klapa. Jest tez problem dopingu. -
luksin Zgłoś komentarz
z pośród obecnie grających... Jest jedynym klubem w historii który za każdym razem grał w playoff... Anwil zdobyl 11 medali ,3 razy zdobył puchar ligi/polski, był w 1/2 pucharu saporty, w 1/4 pucharu saporty, to samo w pucharze koracza i Europy 2 razy... A zastał mimo tego ze został założony w latach 40 tych to jednak awansował do ekstraklasy w 80 tych i w tym czasie zdobył 3 medale, i był w 1/16 pucharu Europy... Nie ma wiec czego porównywać bo blado to wypada w porównaniu do Anwilu, śląska, turowa, Lecha itd... Zastal ze swoimi osiągnięciami plasuje sie gdzieś w oddali mimo tego ze został stworzony tak dawno... dlatego kibice Anwilu maja prawo czuc dumę z tytułu osiągnieć klubu z Włocławka!!!!! Bo jest z czego ta dumę czuć ... Gdy twój klub osiągnie podobne wyniki to wtedy pogadamy. -
wąż Zgłoś komentarz
głowie i teraz całe zycie będziecie sie tym szczycić :)A póki co ANwil sponsoruje polskich sportowców(ciężarowców) i to mi się podoba :)Polska kasa dla Polaków -
pacerss Zgłoś komentarz
senatorem Personem jeszcze nie jednego sponsora załatwią:) -
MaciasAnwil Zgłoś komentarz
mistrzostwo super pomysł, lecz z samym milionem od miasta to tylko marzenia.Mam nadzieję, że inwestorem do rozmów z którym chce wrócić prezydent to RR i jego 7 milionów :) Wesołych Świąt dla wszystkich. -
onlybasket Zgłoś komentarz
wracaja na wlasciwe " tory". Wesolych Swiat wszystkim -
wąż Zgłoś komentarz
A w tym roku Misia nie będzie :)))))))))))))))???????? -
RRRRRR Zgłoś komentarz
Anwilu po 500 tys Dworskiego i Lewiatana + reszta sponsorów daje już jakiś budżet z którym można walczyć o podium. -
basketballgirl Zgłoś komentarz
Jeszcze napewno zobaczymy nasz Anwil na samej górze tabeli. Wesołych świąt dla naszych kibiców, jak i kibiców innych drużyn :) -
maniek1989 Zgłoś komentarz
Widać wszystko wraca do normy we Włocławku. Powodzenia. Sam pamietam zdobycie mistrzostwa przez Anwil i problem z dostaniem biletu. -
Wojti pierwszy Zgłoś komentarz
mocne slowa. mam nadzieje ze to nie tylko puste slowa. szkoda ze taka marka jak anwil ma takie problemy jak obecnie.