- Na pewno byłoby fajnie zakończyć ten rok zwycięstwem, ale trzeba wiedzieć, że jest to sport i wszystko jest możliwe. Raz się wygrywa, raz się przegrywa - podkreśla David Dedek, który ucieka od odpowiedzi na pytanie, kto jest faworytem niedzielnych zawodów.
[ad=rectangle]
- Z Jeziorem też byliśmy faworytem w tym sezonie, a wszyscy wiedzieli, co się stało... - zaznacza słoweński opiekun Asseco Gdynia.
David Dedek w pozytywny sposób wypowiada się na temat Wikany Start Lublin, niedzielnego rywala Asseco. Głównym motorem napędowym ekipy Pawła Turkiewicza jest Bryon Allen. - Na pewno Bryon Allen jest bardzo wartościowym zawodnikiem. On ciągnie zespół z Lublina. Trzeba jednak dowartościować tych graczy z polskim obywatelstwem. Oni na pewno pokażą się z dobrej strony. Zresztą uważam, że Wikana to bardzo waleczny zespół. Dają z siebie wszystko w każdym fragmencie spotkania. Cały czas grają agresywnie - ocenia Słoweniec.
Mecz w Gdyni będzie ostatnią szansą dla Vance'a Cookseya. - Dla Cookseya jest to ostatni mecz, żeby się pokazać i przekonać do siebie działaczy klubu. Na pewno zagra na wyższych obrotach - zaznacza Dedek.