Niesamowita strzelanina w Zgorzelcu! Szczęśliwa trzynastka PGE Turowa!

13-0 - z takim imponującym bilansem rok 2014 kończą mistrzowie Polski. [tag=1737]PGE Turów Zgorzelec[/tag] pokonał w niedzielny wieczór [tag=28866]King Wilki Morskie Szczecin[/tag] aż 118:102!

W 2. kolejce PGE Turów zaaplikował Jeziorowcom z Tarnobrzega 119 punktów. Na zakończenie niezwykle udanego 2014 roku podopieczni Miodraga Rajkovicia po wyjątkowo ofensywnym spotkaniu pokonali Wilki Morskie 118:102. Wynik rodem z NBA cieszy przede wszystkim obrońców tytułu, którzy nowy rok przywitają z imponującym bilansem 13-0 i zdecydowanym prowadzenie w Tauron Basket Lidze.
[ad=rectangle]
Bohaterem zgorzelczan był Damian Kulig, który w ostatniej kwarcie zdobył aż 16 punktów i nie pozwolił rozpędzonemu beniaminkowi przechylić szali na swoją korzyść. Gospodarze mieli 11 punktów przewagi (głównie dzięki serii rzutów za trzy punkty), lecz w końcówce trzeciej kwarty było już tylko 81:80. Choć miejscowi rozpoczęli ostatnią cześć od serii 11:0, to Wilki nie poddawały się i walczyły do końca.

Szczecinianie od początku podjęli rękawicę i poszli na wymianę ciosów z mistrzami Polski. Przed przerwą świetnie spisywali się podkoszowi, czyli Killian Larson oraz Witalij Kowalenko, z kolei w drugiej połowie koncertowo grali obwodowi - Mike Rosario oraz Trevor Releford. Obaj byli nie do zatrzymania szczególnie w trzeciej kwarcie, kiedy zdobyli 22 z 33 punktów Wilków, trafiając w sumie aż sześć trójek!

Sił, energii i skuteczności starczyło ekipie Krzysztofa Koziorowicza do połowy czwartej kwarty. Wielkie brawa należą się beniaminkowi również za 100 proc. skuteczność z linii rzutów wolnych (21/21). W decydujących fragmentach ciosy zadawał jednak mistrz Polski, u którego znów kluczowa okazała się szersza rotacja i wachlarz klasowych zawodników, potrafiących w pojedynkę odwrócić losy spotkania.

PGE Turów zakończył mecz z prawie 63 proc. skutecznością w rzutach z gry, Wilki nie były dużo gorsze - 56,3 proc. Obie ekipy trafiły w sumie 20 trójek i rozdały 36 asyst. Sześciu graczy ze Zgorzelca zdołało uzbierać podwójną zdobycz punktową.

PGE Turów Zgorzelec - King Wilki Morskie Szczecin 118:102 (30:26, 26:21, 27:33, 35:22)
Turów:

Kulig 27, Taylor 15, Dylewicz 14, Chyliński 11, Jaramaz 10, Wright 10, Collins 7, Wiśniewski 7, Zigeranovic 7, Karolak 6, Moldoveanu 4.

Wilki: Rosario 26, Releford 23, Kowalenko 18, Larson 14, Flieger 7, Pytyś 6, Kikowski 6, Nowacki 2, Bojko 0, Majcherek 0.
[b]
Aktualna tabela TBL:

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 43 33 10 3328 2999 76
2 PGE Turów Zgorzelec 43 31 12 3790 3405 74
3 Czarni Słupsk 40 27 13 3110 3000 67
4 HydroTruck Radom 39 25 14 3031 2776 64
5 AZS Koszalin 33 22 11 2718 2478 55
6 WKS Śląsk Wrocław 33 21 12 2686 2538 54
7 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 34 17 17 2548 2586 51
8 Trefl Sopot 33 14 19 2671 2721 47
9 Arriva Polski Cukier Toruń 30 14 16 2428 2317 44
10 Polfarmex Kutno 30 13 17 2287 2364 43
11 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2456 2585 40
12 Anwil Włocławek 30 10 20 2250 2440 40
13 King Szczecin 30 9 21 2389 2588 39
14 Polski Cukier Start Lublin 30 9 21 2300 2536 39
15 SKS Starogard Gdański 30 7 23 2441 2767 37
16 Siarka Tarnobrzeg 30 7 23 2394 2727 37

[/b]

Komentarze (28)
hwk
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak już sylwestrowo!!! 
avatar
Stelmet666
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrywacie mecz za meczem , ale czy mistrzowi przystoi tracić ponad 100 pkt . przeciwko beniaminkowi u siebie w hali ;( 
luksin
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje... Cóż więcej napisać??? Rajkovic pozwolił pograć 11 zawodnikom i chyba nie spinał sie zbytnio... Mecz na strawienie pierogów i tyle;););)... Turow narazie jest poza zasięgiem i staw Czytaj całość
avatar
b90
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
102 pkt u siebie stracili? To gdzie była obrona? P.S w NBA gra się 48 minut, a nie 40min. Gdyby u nas tyle grano to też byłyby takie wyniki jak tam. 
avatar
ogrod87
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie oglądałem meczu. Jak wyglądała obrona w przypadku obydwu drużyn? Czy mecz na tak wysokim tempie, jak w NBA, gdzie akcja za akcją?