New York Knicks są jedną z najgorszych drużyn rozgrywek 2014/15. W tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 5-30 wyprzedzają jedynie Philadelphię 76ers. Trzy dni temu doznali porażki w meczu z Detroit Pistons, wobec czego aktualnie notują serię 10 kolejnych przegranych.
W piątkowym starciu z Tłokami zabrakło Carmelo Anthony'ego - niekwestionowanego lidera Knicks i piątego gracza wśród najlepiej punktujących w bieżącym sezonie. Melo opuścił spotkanie ze względu na ból w kolanie, który dokucza mu od początku listopada. Niewykluczone, że 30-latek przedwcześnie zakończy te rozgrywki.
[ad=rectangle]
Stanie się tak, jeśli zdecyduje się na operację kontuzjowanego kolana. Sam zawodnik przyznał niedawno, ze nie zamierza się poddawać i ma nadzieję, że uniknie najgorszego scenariusza. - Gram, ponieważ kocham to robić i chcę to robić. Wiem, co może tolerować moje ciało i wiem, czego nie może tolerować. To bardzo trudne. Są dni, kiedy mogę robić pewne rzeczy, są też takie, kiedy nie mogę nic zrobić - skomentował niedawno.
Biorąc pod uwagę to, jak prezentują się Knicks, zrozumiałą decyzją byłoby, gdyby Anthony poddał się operacji, zaleczył dokuczające mu kolano i przygotował się na kolejne rozgrywki. - Zdajemy sobie sprawę, że możemy dojść do punktu, w którym ta decyzja będzie musiała zostać podjęta. Ale w żaden sposób nie zamierzamy naciskać na Carmelo, nie możemy go do zmusić - powiedział szkoleniowiec Knicks - Derek Fisher.
Melo minionego lata podpisał nowy, pięcioletni kontrakt z New York Knicks, w ramach którego zarobi 124 miliony dolarów. Dotychczas wystąpił w 30 meczach sezonu 2014/15 i zatrzymał swoje statystyki na poziomie 23,9 punktu, 6,6 zbiórki, oraz 3,1 asysty.