LaMarshall Corbett: Nie najlepiej wspominam pobyt w Tarnobrzegu

Polski Cukier Toruń od zwycięstwa nad Jeziorem Tarnobrzeg rozpoczął nowy rok. Udział w tej wygranej miał [tag=27308]LaMarshall Corbett[/tag], który kilka lat temu grał w ekipie z Podkarpacia.

LaMarshall Corbett w drużynie z Tarnobrzega występował w sezonie 2011/2012. Amerykanin przeciętnie notował 16.1 punktu w każdym spotkaniu, ale musiał przedwcześnie zakończyć sezon z powodu kontuzji. Później przez dwa lata z powodzeniem występował w drugiej lidze francuskiej. Przed tym sezonem podpisał kontrakt z Polskim Cukrem Toruń. W ostatniej kolejce ekipa z Grodu Kopernika rywalizowała z Jeziorem Tarnobrzeg. Lepsi okazali się gracze Miliji Bogicevicia.

[ad=rectangle]
Wygrana pozwoliła Twardym Piernikom przerwać passę siedmiu meczów bez zwycięstwa i poprawić sobie humory w nowym roku. W Toruniu wszyscy liczą na to, że drużyna rozpocznie serię zwycięstw i powalczy o grę w play-offach.

- To był wspaniały występ naszej drużyny. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa niczym tlenu. Byliśmy bardzo zmotywowani i zdeterminowani, aby w końcu wygrać. Jestem bardzo usatysfakcjonowany faktem, że nam udało się nam zwyciężyć i to w dobrym stylu. To też ma znaczenie. Nowy rok zaczęliśmy mocnym uderzeniem - przyznaje Corbett, który w całym meczu zdobył 10 punktów.

Corbett: Ważne, że w końcu wygraliśmy
Corbett: Ważne, że w końcu wygraliśmy

Jednym z bohaterów gospodarzy był Krzysztof Sulima, który w całym meczu zdobył dziewiętnaście punktów i bardzo dobrze walczył pod obiema tablicami. - Krzysiek zagrał świetne zawody. To był jego najlepszy mecz w tym sezonie. Uważam, że w obronie wykonaliśmy kawał dobrej pracy. Byliśmy już zmęczeni tymi porażkami - śmieje się Amerykanin, który dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat pobytu w Tarnobrzegu.

- Uważam, że to był bardzo dziwny czas. Nie najlepiej wspominam tamten czas. Mam nadzieję, że wielu wyciągnęło wnioski z tamtego sezonu. Miałem okazję wówczas spotkać bardzo ciekawych ludzi - m.in. Josha Millera, Przemka Karnowskiego. Nie ma co ukrywać, że klub nie był najlepszy, ale ludzie, którzy tam grali był wspaniali - zaznacza Corbett.

Źródło artykułu: