Złapią Tura za rogi? Przed meczem Tur Bielsk Podlaski - KPSW Astoria Bydgoszcz

Bardzo ciekawie prezentuje się kadra Tura Bielsk Podlaski, najbliższego przeciwnika koszykarzy bydgoskiej Astorii. Mimo to jak na razie gracze Aleksyego Olesiuka plasują się w dolnych rejonach tabeli, a ostatnio doznali kompromitującej porażki z Legią Warszawa.

Dlatego w bielskim klubie kilka dni temu postanowiono dokonać zmian na ławce trenerskiej. Wspomniany wyżej Aleksy Olesiuk zastąpił Andrzeja Sinielnikowa. Dodatkowo zespół opuścił także nie najlepiej spisujący się dotychczas Grzegorz Jankowski (20 lat, 184 cm). W jego miejsce z Basketu Kwidzyn pozyskano Tomasza Wilczewskiego, (23 lata, 182 cm) który zdecydowanie powinien poprawić grę Tura na obwodzie. Czy to jednak wystarczy na podopiecznych Macieja Borkowskiego?

- Wreszcie wyszła nam trzecia kwarta. Ostatnio w tej części gry musieliśmy gonić rywali, a teraz sprawdziliśmy kilka nowych zagrywek - mówił po ostatnim, wygranym spotkaniu z AZS-em Olsztyn rozgrywający Astorii, Adam Szopiński. Bydgoszczanie do tej pory mieli spore przystoje w grze, zwłaszcza w środkowej fazie spotkania. Tak było chociażby w pojedynku z Sidenem Toruń i UKS-em Łęczyce. Większe doświadczenie i bardziej zorganizowana defensywa sprawiła jednak, że czerwono-czarni nadal plasują się w czołówce tabeli II ligi grupy A, razem z AZS-em Warszawa i RosąSport Radom.

Tur to jednak zupełnie inny przeciwnik. W swoim składzie rywale z wschodniej Polski posiadają wielu wysokich koszykarzy, a najbardziej znanym jest oczywiście Janusz Mysłowiecki (24 lata, 218 cm), który w swojej karierze reprezentował już barwy między innymi Kotwicy Kołobrzeg i Prokomu Trefla Sopot. Groźny na obwodzie jest także doskonale znany na Pomorzu i Kujawach Kamil Sulima, w poprzednim sezonie grający w Bonduelle Gniewkowo.

Mimo dość wyrównanej i wysokiej kadry, ekipa z Bielska Podlaskiego w obecnych rozgrywkach nie spisuje się najlepiej. Sześć porażek i tylko trzy zwycięstwa powodują, że Tur w tabeli grupy A zajmuje dopiero jedenastą pozycję. W sobotę szykuje w hali przy ulicy Poniatowskiego szykuje się jednak ciekawe widowisko, bowiem bydgoszczanie od kilkunastu dni mają spore problemy pod koszem. - Potrzebujemy wzmocnień. Najbliżej do Świąt pozyskamy wysokiego zawodnika, który zastąpi zwolnionego Marcina Grockiego. Jednak obecnie musimy radzić sobie w obecnym składzie - mówił tydzień temu trener gości, Maciej Borkowski.

Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.

Komentarze (0)