Podopiecznych Miliji Bogicevicia po ostatnim sobotnim zwycięstwie nad Jeziorem Tarnobrzeg czekają teraz dwa tzw. mecze prawdy. Najpierw w najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z Polfarmexem Kutno, a potem w derbach regionu kujawsko-pomorskiego z Anwilem Włocławek. Dla torunian szczególnie ważny będzie jednak ten pierwszy mecz, gdyż z kutnianami mają do wyrównania rachunki jeszcze z czasów gry w I lidze. Dla obu ekip jest to swego rodzaju pojedynek podwyższonego ryzyka.
[ad=rectangle]
Tak samo uważa skuteczny od początku sezonu w barwach toruńskiej drużyny Jarosław Zyskowski junior. - Słyszałem o tym, że dla naszych kibiców potyczki z Polfarmexem Kutno są bardzo istotne, a oni są w tym sezonie dla nas szóstym zawodnikiem. Już kilka razy miałem okazję zagrać w derbowych spotkaniach, więc doskonale znam ich atmosferę. Postaramy się dać z siebie w Kutnie sto procent i powalczyć tam o zwycięstwo. Wcześniej brakowało nam też wyraźnie szczęścia, a teraz jest w nas taka pozytywna energia po ostatnim triumfie - zapowiedział Zyskowski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Torunianie w ostatni weekend przerwali też passę siedmiu porażek z rzędu. Co trener Milija Bogicević powiedział swoim zawodnikom w tym trudnym okresie? - Nasz szkoleniowiec mówił przede wszystkim o tym, żebyśmy starali się myśleć pozytywnie, i żeby nie było wśród nas jakiejś niepotrzebnej presji. Zresztą duże ciśnienie trochę zeszło z nas po wygranej nad Jeziorem Tarnobrzeg - ocenił Zyskowski.
Z kolei opiekun Twardych Pierników jest zadowolony z tego, że pomimo porażek kibice nie odwrócili się od drużyny. - Bardzo chciałbym im podziękować za ogromne wsparcie w tych trudnych momentach. Po siedmiu porażkach z rzędu zawodnikom odbudować się jest bardzo trudno. Mam nadzieję, że teraz po zwycięstwie nad Jeziorem Tarnobrzeg rozpocznie się dla nas seria wygranych w lidze - podkreślił na koniec Bogicević.