Mam nadzieję, że wrócę kiedyś do Polski! - rozmowa z Walterem Hodgem, zawodnikiem Zenitu Sankt Petersburg

Walter Hodge w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl ujawnia, że przed sezonem pytał o niego PGE Turów, a on sam myślał o powrocie do Zielonej Góry.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Zborowski: Walter to już drugi rok od kiedy wyjechałeś z Polski. Tęsknisz?

Walter Hodge: Bardzo tęsknię za Zieloną Górą. Ciągle powtarzam, że to był mój pierwszy dom.

Pytam ponieważ kibice w Zielonej Górze tęsknią za tobą i to bardzo.

- Cóż mogę powiedzieć... Kibice w Zielonej Górze są najlepszymi jakich kiedykolwiek spotkałem. Wciąż są ze mną i śledzą mnie w mediach społecznościowych. To bardzo miłe uczucie.

A tobie czego najbardziej brakuje kiedy wracasz myślami do czasu, który spędziłeś grając w Stelmecie?

- Cały ten czas spędzony w Polsce był dla mnie wyjątkowy. Tęsknie za fanami, za miastem. Gra w Stelmecie była czymś wyjątkowym zarówno dla mnie, ale także dla mojej rodziny. Poznałem tutaj wielu przyjaciół.
[ad=rectangle]
Wróćmy do spraw bieżących. Jak się czujesz w zespole Zenitu?

- Czuje się znakomicie. Mamy młody zespół, ale każdy wie co do niego należy. Ciężko pracujemy na każdym treningu, ale po to tu trafiliśmy żeby jak najlepiej wykonywać swoją pracę.

Chyba standardy w Rosji znacznie różnią się od tych, które można spotkać w TBL?

- Myślę, że jest podobnie. Jest tylko jeden znaczący szczegół - pieniądze! Po prostu czyste szaleństwo.

Ponownie grasz w jednej drużynie z Dejanem Borovnjakiem. Na parkiecie już chyba rozumiecie się bez słów?

- Jeszcze pytasz! Na parkiecie mam wrażenie jakbyśmy grali razem co najmniej od 20 lat. Cieszę się, że znów możemy występować w jednym zespole. Bardzo dobrze i łatwo mi się współpracuje z Dejanem.

- Mam nadzieję, że kiedyś wrócę do Polski - mówi Walter Hodge
- Mam nadzieję, że kiedyś wrócę do Polski - mówi Walter Hodge

Przyznaj się śledzisz wyniki Tauron Basket Ligi?

- Nie chce nikogo rozczarować, ale muszę się przyznać, że niespecjalnie. Staram się śledzić tylko wyniki Stelmetu, ale obiecuję poprawić się w tym sezonie i częściej będę zaglądał i śledził to, co się dzieje w TBL.

Coś się zmieniło w TBL według Ciebie? Oprócz tego, że teraz to PGE Turów jest mistrzem.

- Mam nadzieję, że chłopaki w tym sezonie spowodują, że mistrzostwo wróci z powrotem do Zielonej Góry. Mocno trzymam za nich kciuki. Co do poprzedniego sezonu to w zespole nie było Oliviera Stevicia, Quintona, Dejana ani Waltera. Trudno jest wygrać mistrzostwo Polski nie mając w składzie najlepszych graczy (śmiech).

Jaki jest cel Waltera Hodge'a na ten sezon?

- Moim celem jest poprowadzenie Zenitu do jak największej ilości zwycięstw. Mogę być jeszcze lepszy zarówno jako człowiek jak i zawodnik.

Jak już tak rozmawiamy to powiedz czy jakikolwiek zespół z Polski kontaktował się z tobą przed tym sezonem?

- Tak. Działacze Turowa kontaktowali się ze mną, ale chyba tylko sondowali rynek, bo zapytali jakie mam plany. Konkretnej oferty nie było. Przed sezonem rozmawiałem z moim agentem na temat szans powrotu do Zielonej Góry, ale w zespole zatrudniono Burtta.

Czy istnieje cień szansy, że jeszcze kiedyś kibice zobaczą cię ponownie na parkietach TBL?

- Mam nadzieję, że nastanie taki dzień i kiedyś wrócę do Polski!

Źródło artykułu: