Jarosław Mokros: Wierzę w serię 7:0
Energa Czarni po objęciu sterów przez Mirosława Lisztwana i Rafała Franka ma serię czterech zwycięstw z rzędu. W Słupsku zapowiadają jednak, że to nie koniec wygranych!
Duet trenerski świetnie spisuje się w nowej roli. Wygrał cztery spotkania z rzędu i to z dość wymagającymi rywalami - z Jeziorem Tarnobrzeg, Polfarmexem Kutno, Polskim Cukrem Toruń i ostatnio z Rosą Radom. Na dodatek w sobotę słupszczanie goszczą zespół Polpharmy Starogard Gdański i piąte zwycięstwo z rzędu jest całkiem możliwe.
- Każdy z nas odetchnął z ulgą, wreszcie przyszły zwycięstwa. Mam nadzieję, że w kolejnych trzech meczach również pokusimy się o zwycięstwa. Liczę i wierzę w to, że będziemy mieli serię 7:0. Później będziemy zastanawiali się, co dalej - podkreśla Jarosław Mokros, skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk.
W czwartek na naszych łamach informowaliśmy o tym, że do klubu ze Słupska ma przyjść zgoda z Polskiej Ligi Koszykówki na to, żeby Mirosław Lisztwan mógł prowadzić drużynę do końca obecnego sezonu.- Musimy wygrać z Polpharmą, Lublinem i Dąbrowa. Jesteśmy faworytami i nie ma co owijać w bawełnę, jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele. Takie zespoły trzeba po prostu "bić" - zaznacza Mokros, który jest zdania, że zespół może grać jeszcze lepiej.
- Uważam, że stać nas na lepszą grę. Każdy z nas mocno pracuje na treningach, aby to wyglądało jeszcze lepiej. Widać to chociażby po Trajkovskim, który gra na swojej pozycji. Jest dużo bardziej skuteczny - ocenia zawodnik.
Mirosław Lisztwan zostaje na stanowsku pierwszego trenera. Utrzyma się do końca sezonu?