Adrianne Ross: Chcę dać Ślęzie pozytywną energię

Ślęza Wrocław pokonała Basket Gdynia 92:79, a swój pierwszy mecz we wrocławskiej ekipie rozegrała Adrianne Ross, która pojawiła się w drużynie Radosława Czerniaka.

Ślęza Wrocław zajmuje w TBLK siódmą lokatę. Podopieczne trenera Radosława Czerniaka chcą awansować do play-off, a pomóc ma w tym amerykańska rzucająca Adrianne Ross, która wcześniej reprezentowała barwy Widzewa Łódź.

- Podpisałam krótki kontrakt w Łodzi, więc zanim jeszcze rozegrałam swój pierwszy mecz w Widzewie, było ustne porozumienie, że ostatni zagram w grudniu - przyznaje nowa zawodniczka Ślęzy. 
[ad=rectangle]
Ross w swoim debiucie w nowych barwach zanotowała 17 punktów oraz po 4 zbiórki, asysty i przechwyty. Jak sama przyznaje, w jej karierze przyszedł czas na nowe rozdanie. - Czuję się bardzo komfortowo we Wrocławiu. Trafiłam tutaj wraz z nowym rokiem, więc nie ma lepszego sposobu niż zacząć grać i wygrywać. 

Adrianne Ross chce wnieść pozytywną energię do Ślęzy
Adrianne Ross chce wnieść pozytywną energię do Ślęzy

Amerykanka w Polsce występuje już od sezonu 2009/10 i będzie jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek we wrocławskim zespole. - Nie wiem jeszcze jakie są tak naprawdę oczekiwania wobec mnie. Gram w tej lidze wystarczająco długo i wiem, że jestem w stanie dać drużynie Ślęzy dużo dobrej gry w obronie, sporo punktów, a także chcę przekazać zespołowi dużo pozytywnej energii - zapewnia Ross.

Kibice Ślęzy wraz z przyjściem do zespołu amerykańskiej rzucającej liczą na lepszą drugą część sezonu. Do tej pory wrocławianki zanotowały bilans 5-8. - Moim celem jest skupienie się na każdym kolejnym meczu. Jeden po drugim. Bardzo mi się podoba drużyna i widzę w niej spory potencjał. Za nami dopiero połowa sezonu, więc musimy się skupić na czekających nas wyzwaniach i dawać z siebie wszystko w każdym kolejnym spotkaniu - kończy Adrianne Ross.

Komentarze (0)