Portorykańczyk w Zielonej Górze przebywał od piątku, a głównym celem byłej gwiazdy zielonogórskiego klubu były odwiedziny w klinice medycznej. Oprócz tego Walter Hodge spotkał się z Januszem Jasińskim. Z powodu obowiązków zawodowych, nie było jasne, czy zawodnik Zenitu Sankt Petersburg zagości na niedzielnym meczu Stelmetu Zielona Góra z PGE Turowem Zgorzelec. Ta sztuka się jednak udała i Hodge ponownie zaprezentował się kibicom z Winnego Grodu.
[ad=rectangle]
Na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania 28-latek pokazał się w hali, a zielonogórscy kibice przywitali go gromkimi brawami i okrzykami. Portorykańczyk rozdał masę autografów i pozował do wielu zdjęć. - To niesamowite być znowu w tym mieście. Czuję się super, kibice tak wspaniale mnie przywitali. Zawsze powtarzam, że w Zielonej Górze fani są najlepsi. Cieszę się, że mogę tutaj gościć. Wciąż wiele łączy mnie z tym miastem - powiedział Hodge dla sport.zgora.pl.
Zdrowia i powodzenia w dalszej karierze dla tego Pana.