Qyntel Woods w pierwszej rundzie wystąpił w 13 spotkaniach - z powodu kontuzji bądź choroby opuścił mecze z Polpharmą Starogard Gdański i Wikaną Startem Lublin. Amerykanin jak na razie prezentuje się z bardzo dobrej strony - przeciętnie dostarcza ponad 19 punktów i 6 zbiórek na mecz. Tylko w dwóch spotkaniach gracz nie zaliczył podwójnej zdobyczy punktowej (z Energą Czarnymi zdobył osiem oczek, z kolei ze Śląskiem pięć).
[ad=rectangle]
- Jestem zadowolony z tego, że jestem w Koszalinie. Czuję się tutaj bardzo komfortowo. Mamy świetną grupę ludzi, jak i trenera, który doskonale wie, jak nas prowadzić do sukcesu. Jak na razie wszystko idzie po naszej myśli. Co do mojej indywidualnej formy, to uważam, że wciąż mogę na wyższym poziomie. Zawsze można grać lepiej i podejmować skuteczniejsze decyzje w ważnych momentach, ale jeśli miałbym oceniać - to z obecnej dyspozycji jestem naprawdę bardzo zadowolony - mówi nam Qyntel Woods, zawodnik koszalińskiego AZS.
Z 12 zwycięstwami pierwszą rundę sezonu zasadniczego zakończyli koszykarze AZS. Taki wynik został przyjęty w Koszalinie z dużą dozą satysfakcji. Jedyny minus w tej rundzie to fakt, że Akademicy przegrali wszystkie spotkania z rywalami, z którymi będą bić się o ten najwyższe laury w TBL - PGE Turowem, Stelmetem i Śląskiem Wrocław.
- Jestem usatysfakcjonowany tym faktem, że mamy na swoim koncie aż 12 zwycięstw. To bardzo dobry wynik, ale uważam, że stać nas na lepszą grę - podkreśla Amerykanin.
- Moim zdaniem gramy bardzo przyzwoitą koszykówkę, która oparta jest na zespołowości. To klucz do odnoszenia zwycięstw. Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że trener dużo uwagi poświęca defensywie, która z każdym meczem wygląda coraz lepiej - dodaje Woods.