Zespół Znicza przed meczem we Włocławku

Drużyna Sokołowa Znicza Jarosław przegrała siedem meczy z rzędu. Na pomoc przyszedł nowy trener - Dariusz Szczubiał, pozyskano także nowego rozgrywającego Quintona Day`a. Obaj nowo zakontraktowani mają sprawić aby beniaminek z Podkarpacia zaczął wygrywać. W niedzielę zadanie będzie bardzo trudne do wykonania, gdyż przeciwnikiem będzie Anwil Włocławek, aspirujący do mistrzostwa Polski.

Grzegorz Czech
Grzegorz Czech

Dariusz Szczubiał (trener Sokołowa Znicza Jarosław): W tym tygodniu starałem się poprawić grę mojej drużyny. Na pewno została wzmocniona siła ataku, ponieważ po kontuzji dołączył do nas Tomek Celej, także na mecz z Anwilem będzie gotowy do gry nowy zawodnik - Quinton Day. Nasz nowy rozgrywający może pochwalić się imponującymi statystykami, a dla nas zadowalające jest to, że te wysokie notowania powtarza corocznie. Przewidujemy jeszcze kolejne uzupełnienia naszej drużyny. Niebawem ma przyjechać do nas koszykarz na pozycję 4 i może ktoś na obwód. Wspomniany zawodnik będzie mógł także występować jako środkowy, ponieważ mierzy 206 cm wzrostu. My potrzebujemy zawodnika - centra szybkiego, zwinnego i dlatego myślę, że ten gracz spełni moje oczekiwania. Jeśli chodzi o drużynę Anwilu musimy zwrócić uwagę na Millera, Stevića, a także Brkića. Są to wysocy gracze, którzy będą groźni w strefie podkoszowej. W meczu z drużyną z Włocławka musimy być skuteczniejsi, bardziej wyrównani i skoncentrowani, nie możemy grać tylko przez 6-7 minut na pełnej mobilizacji, tylko skupić się na dobrej grze w całym spotkaniu. Musimy poprawić także rzuty z dystansu, oraz ostrzej i dokładniej zagrać w obronie, ponieważ moja drużyna traci wiele punktów. Jednak najważniejszym mankamentem do poprawienia są nieszczęsne straty. Nie możemy w głupie i proste sposoby tracić piłki, wręcz asystować drużynie przeciwnej. Liczę także na nowego rozgrywającego, który będzie dobrze kierował grą koszykarzy Znicza i nie będzie popełniał wielu strat.

Bartosz Diduszko (zawodnik Sokołowa Znicza Jarosław): W meczu z Kotwicą ja i Grzesiek Szczotka mieliśmy okazję pokazać się w obronie. Trener przydzielił nas do krycia Hamiltona i Crone`a i z tego w miarę wywiązaliśmy się. W meczu z Anwilem musimy zagrać agresywniej w obronie, która będzie kluczem do zwycięstwa, a także poprawić skuteczność w ataku. Ważnym zadaniem będzie także wyeliminowanie nieszczęsnych strat. W tygodniu pracowaliśmy na treningach nad szybkością, dużo biegamy i wydaje mi się, że w końcu ta nasza praca zaowocuje poprawą gry.

Grzegorz Szczotka (zawodnik Sokołowa Znicza Jarosław): Nowy trener daje mi szansę i spędzam więcej minut na parkiecie. W ostatnim meczu faktycznie byłem długo na boisku, lecz nie wiem czy to zasługa mojej dobrej gry, czy może, dlatego że Tomek Celej był kontuzjowany. Również Grzegorz Kukiełka zszedł szybko za faule i wykorzystałem daną mi szansę i pokazałem się chyba z dobrej strony. Po meczu z Kotwicą trener Szczubiał do mnie i do Bartka Diduszko nie miał zastrzeżeń. Wykonaliśmy założenia trenera. Naszym głównym zadaniem było przykrycie groźnych zawodników z Kołobrzegu. Myślę, że udało nam się to zrealizować i dlatego trener był zadowolony. Po zmianie szkoleniowca nadal ciężko pracujemy, wiadomo nowy coach, nowe style w przygotowaniu. Próbuje uwidocznić nam nasze braki i wykluczyć nasze błędy z gry. Udało nam się pozyskać nowego zawodnika przed meczem z Anwilem i myślę, że będzie to spore wzmocnienie w spotkaniu z tak trudnym rywalem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×