Drużyna z Kutna potrzebowała ważnego zwycięstwa, które poprawiłoby morale beniaminka oraz dodało wiary w swoje umiejętności graczom Polfarmexu. Wszystko wskazuje na to, iż właśnie pojedynek z Rosą był przełomowy dla Farmaceutów. - Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo, nie da się tego opisać słowami jak bardzo - zaznacza Grzegorz Grochowski.
[ad=rectangle]
Do przerwy drużyna z Kutna dyktowała warunki gry. Mimo słabszej trzeciej kwarty, beniaminkowi udało się zdobyć cenne dwa oczka. Co okazało się kluczowe dla gospodarzy w sobotnim pojedynku? - Kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie Dannego Gibsona. Jest to jeden z lepszych rozgrywających w tej lidze i zatrzymanie go na pięciu punktach w całym spotkaniu to duży wyczyn - podkreśla były rozgrywający MOSiRu Krosno.
Grzegorz Grochowski w pojedynku z Rosą spisał się świetnie. Dobrą postawę rozgrywającego dostrzegł również trener Jarosław Krysiewicz. - Jeśli rezerwowi dają nam takie wsparcie jak choćby Groszek (Grzegorz Grochowski - przy. J.A) to wtedy gra nam się o wiele lepiej - tłumaczy opiekun beniaminka.
Drużyna z Kutna po 16. kolejkach zajmuje dziesiąte miejsce w lidze. W sobotę Polfarmex czeka teoretycznie łatwiejszy mecz. Rywalem beniaminka będzie wówczas Polpharma Starogard Gdański, która w pierwszym spotkaniu obu ekip musiała uznać wyższość kutnowskich lwów.
- Cieszymy się ogromnie ze zwycięstwa ale nie możemy popadać w hurraoptymizm. Mamy teraz bardzo ważny mecz w Starogardzie Gdańskim, który koniecznie chcemy wygrać. Wchodzimy na ścieżkę zwycięstw, w której musimy pozostać jak najdłużej - kończy Grzegorz Grochowski.