Śląsk znokautował sopocian w trzeciej kwarcie!

Śląsk decydujący o zwycięstwie cios zadał w trzeciej kwarcie. Wrocławianie spisali się w niej rewelacyjnie, obnażając słabości sopockiego Trefla, który nie radził sobie w defensywie.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Jako że obie drużyny miały ogromne problemy z rzutami z dystansu, to ciężar gry przeniósł się bliżej strefy podkoszowej. Wrocławianie byli w tym elemencie lepsi, na co spory wpływ miały błędy sopocian. Zawodnicy Trefla notowali sporo strat, co wykorzystywali gospodarze. Zespół Emila Rajkovicia szybko przechodził do ataku i zdobywał punkty.

Śląsk kilkakrotnie wychodził na wyraźne prowadzenie. Jeszcze w pierwszej kwarcie przewaga sięgnęła ośmiu punktów. Żółto-czarni co prawda zdołali się zbliżyć, ale w drugiej odsłonie Wojskowi ponownie, po świetnym fragmencie, odskoczyli przeciwnikowi. Wrocławianie nie potrafili jednak utrzymać skuteczności, wskutek czego goście znacząco zmniejszyli straty.
W Treflu kilku graczy stanowiło zagrożenie. Bezbłędny do przerwy był Paweł Leończyk, ale sporym zaskoczeniem była postawa Grzegorza Kulki. 18-letni zawodnik w niespełna sześć minut, jakie spędził do przerwy na parkiecie, zapisał na swoje konto aż 5 punktów. Natomiast u gospodarzy przebudził się, po ostatnich nieudanych spotkaniach, Jakub Dłoniak. Doświadczony Polak był bardzo aktywny i całkiem skuteczny, dlatego szybko uzbierał 10 punktów.

Śląsk wprost zmiażdżył zespół z Sopotu tuż po wznowieniu gry. Podopieczni Rajkovicia zagrali rewelacyjnie w ofensywie. W przeciwieństwie do wcześniejszej gry, tym razem gospodarze nie mieli wahań i systematycznie powiększali swój dorobek. Wrocławianom udało się przełamać na dystansie, ale zarazem wciąż byli skuteczni w strefie podkoszowej.

Do dobrze dysponowanego Dłoniaka dołączyli Vuk Radivojević i Aleksandar Mladenović. Trefl nie radził sobie z serbskim duetem. Tym samym losy meczu rozstrzygnęły się już w trzeciej kwarcie spotkania. WKS miał w pewnym momencie aż 21 punktów przewagi. Tylko kataklizm mógłby odebrać im zwycięstwo.

Do niego jednak nie doszło, więc gracze Dariusa Maskoliunasa zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Sopocianie popełnili w tym meczu bardzo wiele błędów. To ich srogo kosztowało. Do tego dała o sobie znać wąska ławka gości.

Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 95:81 (21:16, 20:21, 35:20, 19:24)

Śląsk: Mladenović 20, Radivojević 15, Dłoniak 15, Trice 11, Wiśniewski 10, Gabiński 7, Kinnard 7, Ikowlew 6, Skibniewski 2, Tomaszek 2, Kulon 0.

Trefl: Lydeka 16, Dutkiewicz 16, Michalak 13, Vasiliauskas 13, Kulka 10, Leończyk 8, Bendzius 4, Kemp 1, Dzierżak 0, Włodarczyk 0.

Kto powinien zostać MVP meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×