Drugą rundę rozgrywek podopieczni Tomasza Jankowskiego rozpoczęli w kiepskim stylu, gdyż przegrali na wyjeździe z Jeziorem Tarnobrzeg. Po tym spotkaniu wydawało się, że trudno będzie się starogardzianom podnieść, lecz było zupełnie inaczej, a pechowa porażka na Podkarpaciu traktowana jest już wyłącznie jako wypadek przy pracy.
[ad=rectangle]
- Nasze miejsce w tabeli nie odzwierciedla naszego potencjału, Stać nas na o wiele więcej - mówił Maciej Strzelecki. - Ta ostatnia wpadka w Tarnobrzegu? To była wpadka! Uważam, że powinniśmy ten mecz wygrać - przekonywał podkoszowy.
W sobotnim starciu z Polfarmexem Kutno koszykarze z Kociewia zaimponowali w szczególności skutecznością w rzutach z dystansu. Fantastyczne zawody rozegrał Anthony Miles, swoje dorzucił również Tony Meier. Na uwagę zasługuję jednak także wygrana zbiórka przez gospodarzy (39:27) Pod nieobecność Evana Ravenela wydawało się, że biało-niebiescy będą mieć spory problem w tym elemencie.
- To był dla nas bardzo ciężki mecz, zostawiliśmy w nim mnóstwo zdrowia na parkiecie - podkreślał Strzelecki. - Trenujemy bardzo dobrze, wszystko idzie w dobrą stronę. Fenomenalna skuteczność w rzutach za 3 punkty, graliśmy zespołowo, gdyż zanotowaliśmy 20 asyst i każdy walczył na boisku za drugiego. To było widać w obronie, że szarpaliśmy i myślę, że atak był znakomity, ale gdyby nie dobra obrona, to nie udałoby się wygrać tego meczu - dodawał.
Już w czwartek przed Farmaceutami kolejny ligowy test. Drużyna uda się do Torunia. - Do Torunia jedziemy po zwycięstwo - zapowiedział Maciej Strzelecki.