Zawodnicy Trefla zaskoczeni sytuacją

- Jesteśmy zaskoczeni - tak o decyzji działaczy Trefla Sopot mówią sami zawodnicy. W poniedziałek stracili oni pierwszego trenera - Dariusa Maskoliunasa.

Na porannym, poniedziałkowym treningu koszykarze Trefla Sopot dowiedzieli się o tym, że na dniach będą mieli nowego szkoleniowca. Darius Maskoliunas, dotychczasowy trener, podziękował graczom za współpracę i życzył im powodzenia na dalszej drodze w tym sezonie. On sam został zdymisjonowany przez zarząd sopockiego Trefla.

[ad=rectangle]

Wieczorne zajęcia poprowadził już drugi trener - Krzysztof Roszyk. Sami zawodnicy dość niechętnie zabierali głos w sprawie zwolnienia szkoleniowca. - O całej sytuacji dowiedzieliśmy się po poniedziałkowym treningu. Zaskoczenie całą sytuacją jest spore. Osobiście bardzo żałuję, że nie ma go już z nami, ale trzeba pracować dalej. Życie toczy się dalej - mówi anonimowo jeden z graczy Trefla Sopot.

Nam udało się dowiedzieć, że nazwisko nowego szkoleniowca poznamy już we wtorek. Trener ma zasiąść na ławce w piątek w Gdyni w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski z AZS Koszalin.

Sytuacja Trefla Sopot nie jest do pozazdroszczenia. Po pięciu porażkach z rzędu żółto-czarni bardzo skomplikowali swoje położenie w tabeli. Mają teraz tyle samo punktów, co ekipa Anwilu Włocławek, która wygrała dwa ostatnie mecze. - Nie możemy się teraz załamać. Musimy podnieść głowy i zacząć prezentować się lepiej. Nie ma innej opcji - dodaje zawodnik.

Źródło artykułu: