Oba zespoły nie zaliczą ostatniego okresu do udanych. Łącznie przegrały dwanaście kolejnych spotkań i któryś z niech przerwie fatalną passę. Gospodarze nie wygrali od czterech meczów, a jarosławianie ostatni raz schodzili z parkietu z tarczą ponad dwa miesiące temu! Dodatkowym aspektem łączącym obie ekipy jest cel, jakim jest walka o utrzymanie. W Wałbrzychu i Jarosławiu nie marzą o niczym innym, a zwycięstwo w tym meczu znacznie przybliża do spełnienia tych nadziei. - Mecz z Sokołowem Zniczem i wygrana w tym spotkaniu, byłaby dla nas dużym krokiem do zapewnienia sobie utrzymania w lidze. To wszystko powoduje, że z całych sił będziemy starali się zagrać jak najlepiej i odnieść zwycięstwo - mówi przed meczem portalowi SportoweFakty.pl Marcin Stefański, skrzydłowy Victorii Górnika.
Gospodarze w swoim ostatnim spotkaniu podejmowali Polpharmę Starogard Gdański i byli bliscy pokonania jednej z dwóch najlepszych drużyn pierwszej rundy rozgrywek. Wszystko dzięki świetnej grze na tablicach. Wałbrzyszanie zebrali o siedemnaście piłek więcej od rywali. Teraz naprzeciw staje Sokołów Znicz, który średnio notuje o blisko cztery zbiórki mniej od Victorii Górnika. Trener Andrzej Adamek posiada w swoim składzie świetnych walczących na tablicach - Ousmane’a Barro, Marcina Stefańskiego i Damiena Argretta. W drużynie gości natomiast, za grę pod koszami odpowiadają efektownie grający Grady Reynolds i wysoki Marek Miszczuk, który mimo wzrostu, często szuka rzutów z dystansu.
Oprócz dobrej gry na tablicach Victoria Górnik, aby myśleć o wygranej, musi powstrzymać, wspomnianego wcześniej, Grady’ego Reynoldsa. Amerykanin jest najskuteczniejszym zawodnikiem jarosławskiego zespołu i zdobywa średnio niespełna 16 punktów i osiem zbiórek w każdym meczu. Jak pokazał jednak przed tygodniem mecz we Włocławku, ograniczenie jego poczynań równa się z zatrzymaniem całego zespołu. Reynolds w drugiej połowie zdobył przeciwko Anwilowi zaledwie trzy punkty, a jego zespół przegrał tę część gry różnicą 21 oczek. - Grady świetnie ustawia się pod koszem i zbiera sporo piłek z tablic, dlatego musimy go jak najlepiej zastawiać - przekonuje Stefański.
Goście przegrali osiem ostatnich meczów. W międzyczasie trenera Stanisława Gierczaka zastąpił zwolniony wcześniej z AZS Koszalin Dariusz Szczubiał, który niejako z miejsca zaczął wprowadzać swoje porządki w drużynie. Przed tygodniem z Jarosławem pożegnał się Marcin Ecka, a do zespołu dołączył Amerykanin Quinton Day. W swoim pierwszym meczu w Polskiej Lidze Koszykówki przeciwko Anwilowi, mimo, że zanotował aż siedem strat, pozostawił po sobie dobre wrażenie. Następnymi wzmocnieniami jarosławian są kolejni przybysze zza oceanu - Ross Neltner i Chad Timberlake. Pierwszy z nich zagra w meczu w Świebodzicach, drugi zaś nie otrzymał jeszcze listu czystości z poprzedniego klubu i jego występ jest niemożliwy.
Gospodarze dwie, z ostatnich czterech porażek, ponieśli na własnym parkiecie. Co jednak warte zauważenie, mimo, że wałbrzyszanie słabo radzą sobie na wyjazdach, ponosząc wysokie klęski, to u siebie walczą, jak równy z równym, nawet z najlepszymi drużynami ligi. Oprócz wielokrotnie wspominanego już zwycięstwa nad Asseco Prokomem, Victoria Górnik dopiero w ostatnich kwartach ulegał dwóm najlepszym zespołom pierwszej rundy rozgrywek – Turowowi Zgorzelec i Polpharmie Starogard Gdański. To znaczy, że dla Sokołowa Znicza będzie to niezwykle ciężka przeprawa.
Mecz odbędzie się w sobotę, 13.12.2008 roku o godzinie 17:00 w hali OSiR w Świebodzicach, która znajduje się przy ulicy Mieszka Starego 6.