Nikt za styl nie będzie nas rozliczał - komentarze po meczu Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Resovia Rzeszów

W niedzielę koszykarze Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno pokonali Resovię Rzeszów. Tym samym krośnieński zespół odniósł trzynaste zwycięstwo w tegorocznym sezonie. Przed rundą rewanżową podopieczni Mariusza Zamirskiego zajmują pozycję lidera, a rzeszowianie są na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.

Bogusław Wołoszyn (trener Resovii Rzeszów): Z naszej strony mecz dobry przez trzy kwarty. Druga połowa czwartej kwarty fatalna w naszym wykonaniu i ten moment zadecydował o przegraniu meczu. Przez te trzy kwarty plus połówkę czwartej graliśmy koszykówkę zespołową, mądrą, opartą na dobrej celności - poza fatalną skutecznością z rzutów osobistych. Natomiast ostatnie pięć minut przestaliśmy grać w koszykówkę, a zaczęliśmy grać indywidualne akcje, z czego mnożyły się błędy i to wykorzystała drużyna krośnieńska.

Mariusz Zamirski (trener MOSiR Krosno): Myśmy grali słabiej - szczególnie w obronie. W pierwszej połowie straciliśmy aż czterdzieści sześć punktów. To nam się nie zdarza. Ja od początku tygodnia uczulałem drużynę na to, że nie ma dla nas znaczenia, czy to jest lider, czy ostatni zespół w tabeli - my musimy grać swoją koszykówkę. Nie udało nam się zrealizować tych założeń, a Resovia grała naprawdę przyzwoitą koszykówkę. Jest to przeciwnik niewygodny, może ze względu na to, że ten skład jest troszeczkę niższy od nas. Nie podołaliśmy taktycznie w obronie temu co powinniśmy zrobić. Druga połowa była lepsza, aczkolwiek też nam dużo brakowało. Zagraliśmy lepiej, konsekwentnie w obronie. Z kolei w ataku niepotrzebne straty, nieprzemyślane akcje. Ja wiem, że fajnie się gra kiedy trafiamy trojkę i to uskrzydla publiczność i drużynę, ale czasem trzeba rzucić za dwa spod kosza, bo to jest pewniejsze niż rzuty za trzy. Cieszę się ze zwycięstwa, bo to jest kolejne zwycięstwo. Za pół roku nikt za styl nie będzie nas rozliczał - wszyscy będą pamiętali, że wygraliśmy mecz. Na pewno chciałbym, żebyśmy wygrali w lepszym stylu i bezpieczniej.

Grzegorz Małecki (Resovia Rzeszów): W każdym meczu jako drużyna próbujemy zagrać jak najlepsze zawody. Dzisiaj udało się nam zaskoczyć zespół z Krosna. Wydaje mi się, że drużyna z Krosna podeszła do tego meczu, że już ten mecz wygrali trzydziestoma punktami. Nie daliśmy się dzisiaj. Wyszliśmy z pełnym zaangażowanie chociaż mamy problemy finansowe. Pokazaliśmy charakter, pokazaliśmy, że jesteśmy jednak drużyną pierwszoligową, która potrafi grać i nie jednemu może punkty ukraść.

Piotr Pluta (MOSiR Krosno): Kolejny raz nie zagraliśmy w obronie tak jak powinno być. Fakt, że Resovia grała na bardzo dobrej skuteczności i rzucili nam do przerwy czterdzieści sześć punktów. Tak jak wcześniej powtarzałem, że to będzie trudny mecz, bo Resovia to inna drużyna niż była wcześniej. Może nie liczyliśmy na taki horror, ale liczyliśmy się z tym, że będzie ciężko. Resovia zaskoczyła nas skutecznością i taką rozsądną grą.

Komentarze (0)