Cezary Trybański nie był potrzebny - relacja z meczu Astoria Bydgoszcz - Legia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nawet brak w składzie warszawskiej drużyny ostatnio poważnie chorego Cezarego Trybańskiego nie przeszkodził w wysokim zwycięstwie nad Astorią Bydgoszcz 101:59.

Z powodu choroby byłego koszykarza NBA w tegorocznym sezonie w składzie gości zabrakło już po raz trzeci. Jednak nawet bez swojego podstawowego środkowego koszykarze Legii nie mieli problemów z pokonaniem Astorii. Wśród bydgoszczan ciągle pauzuje skrzydłowy Sebastian Laydych, który do gry wróci dopiero na rywalizację w play-outach. Na dodatek w środku tygodnia miejscowi działacze rozwiązali kontrakt z młodym rozgrywającym Karolem Obarkiem.

[ad=rectangle] W Artego Arenie emocje mieliśmy tylko jednak w pierwszej kwarcie. W ekipie gości pojawił się wychowanek i wieloletni lider bydgoskiej drużyny Mateusz Bierwagen i był jednym z pierwszoplanowych graczy Legii, chociaż wśród warszawian wszyscy zawodnicy zaprezentowali się na miarę swoich możliwości, a bardzo dobre zawody rozegrał Marceli Wilczek, który uzyskał w sobotni wieczór double-double. Zdobył aż 25 punktów i zapisał na swoim koncie osiemnaście zbiórek.

Czarno-czerwoni jeszcze na początku pierwszej kwarty prowadzili 13:12. I był to ich ostatni sukces w tym meczu. W kolejnych minutach, zwłaszcza po wejściu graczy rezerwowych, to koszykarze Legii szybko odjeżdżali z wynikiem. Już w połowie drugiej odsłony warszawianie wygrywali nawet 42:20. Ostatecznie jeszcze przed przerwą wyjaśnili to, kto jest lepszy w tym spotkaniu. W końcówce udało im przekroczyć barierę stu punktów po akcji wspomnianego Mateusza Bierwagena.

Porażka sprawiła, że bydgoszczanie mają już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie się w I lidze bez gry w play-outach. Astoria musiałaby wygrać za tydzień na trudnym terenie w Łańcucie i liczyć na porażki GKS Tychy i meritumkredyt Pogoni Prudnik. Legia już wcześniej zapewniła sobie awans do czołowej ósemki.

Astoria Bydgoszcz - Legia Warszawa 59:101 (14:17, 11:34, 17:28, 17:22) Astoria

: Prostak 13, Szyttenholm 13, Lewandowski 9, Fatz 4, Frąckiewicz 4, Krzywdziński 4, Robak 4, Barszczyk 3, Łucka 3, Kutta 2, Domański 0, Wardziński 0. Legia

: M. Wilczek 25 (18zb), Malewski 19, Bierwagen 15, Kobus 12, Aleksandrowicz 9, Ornoch 8, Świderski 8, Kwiatkowski 4, Cechniak 1, Paszkiewicz 0, Ł. Wilczek 0 (10as)

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
ALPACA
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
[b] qr.. o co w Astorii sie rozchodzi - kolejna wtopa, czas na meskie decyzje ...[/b]  
avatar
Michael92
21.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Double-double to "rzadkie zjawisko na parkietach zaplecza Tauron Basket Ligi" ?!?!?!?! Panie Redaktorze, proszę ...