Dla kogo sobota będzie wielka? - zapowiedź meczu Wikana Start Lublin - WKS Śląsk Wrocław

Na finiszu sezonu zasadniczego Śląsk walczy o jak najlepsze miejsce przed fazą play-off. Lubelska ekipa zaś za wszelką cenę chce uniknąć miana czerwonej latarni.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu zasadniczego Wikana Start zajmuje 14. pozycję w tabeli z przewagą punktu nad Polpharmą Starogard Gdański oraz Jeziorem Tarnobrzeg i ma już za sobą starcia z tymi drużynami. Na finiszu beniaminka czeka więc zaciekła rywalizacja co najmniej o utrzymanie tego stanu rzeczy.
[ad=rectangle]
Podopieczni Pawła Turkiewicza mogli poprawić swoją sytuację w poprzedniej kolejce, ale gładko ulegli na wyjeździe MKS Dąbrowa Górnicza, który również plasuje się w ogonie Tauron Basket Ligi. Porażka 95:104 zabolała lublinian tym bardziej, że przeciwnik walczy o podobne cele. - To są dwa równorzędne zespoły i szkoda, że nie wygraliśmy. Pozostało nam jeszcze pięć meczów do końca fazy zasadniczej i będziemy się bić, aby ten sezon zakończyć z jak największą liczbą zwycięstw - podkreśla trener Turkiewicz.

Pozytywem meczu w Dąbrowie Górniczej było drugie w sezonie double-double Roberta Lewandowskiego. Amerykanin jednak po raz piąty przekroczył limit fauli. Tym razem wytrwał na parkiecie niespełna 21 minut. Nieco krócej niż zwykle zagrał Bryon Allen. Najskuteczniejszy koszykarz Wikany Startu jest najmocniej eskploatowanym zawodnikiem w TBL ze średnią ponad 35 minut. Dla porównania w WKS Śląsku Wrocław najwięcej - średnio 26 minut na boisku przebywa Denis Ikovlev, co obrazuje o ile większe pole manewru ma szkoleniowiec gości.

Wikana Start legitymuje się kiepską skutecznością - 48,4 % rzutów za dwa w lidze. Próby z dystansu wychodzą lublinianom niewiele lepiej, co łącznie daje najgorszą skuteczność rzutów z gry w TBL! Dodać do tego należy sporą ilość strat. Wyjaśnia to fakt, że lubelska ekipa ma na koncie 18 porażek.

Natomiast Śląsk przyjedzie do Lublina umocniony passą trzech zwycięstw z rzędu. Szczególnie cenna była wygrana w prestiżowym starciu z PGE Turowem Zgorzelec. Wrocławianie rozstrzygnęli na swoją korzyść derby po celnym rzucie Jakuba Dłoniaka, który zapewnił im trymf 101:99. - W drugiej połowie nasza gra wyglądała tak jak powinna wyglądać przez cały mecz. Byliśmy bardzo zmotywowani i mogę powiedzieć, że to była najlepsza druga połowa w naszym wykonaniu w tym sezonie - ocenia Dłoniak.

Za sprawą dobrej serii goście wciąż liczą się w rywalizacji o miejsce na podium. Mają teraz taki sam dorobek, jak Rosa Radom i PGE Turów, a do wicelidera - AZS Koszalin tracą punkt. Aż pięciu koszykarzy Śląska zdobywa średnio przynajmniej 10 punktów. Najlepszy strzelec - Aleksandar Mladenović rzuca za dwa z niemal 65-procentową skutecznością. Wrocławianie mają w swoich szeregach też czołowego przechwytującego TBL - Rodericka Trice'a.

W pierwszej rundzie Śląsk rozgromił Wikanę Start 100:75. Również i tym razem podopieczni Emila Rajkovicia zrobią wszystko, by wywiązać się z roli faworyta. Lublinianie spróbują sprawić niespodziankę i po raz drugi w 2015 roku zwyciężyć na własnym parkiecie.

Wikana Start Lublin - WKS Śląsk Wrocław / sob. 04.04.2015, godz. 18:00

Hala Globus, ul. Kazimierza Wielkiego 8.

Komentarze (1)
avatar
HalaLudowa
3.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jadę jutro na mecz i nie wyobrażam sobie, żeby Śląsk przegrał. Chociaż lubię Lublin i życze mu jak najlepiej