Russell Westbrook gra w tym sezonie świetnie. Oklahoma City Thunder, pod nieobecność kontuzjowanych Serge'a Ibaki i Kevina Duranta, opiera się na swoim rozgrywającym, a ten - notując m.in. 11. triple-double w sezonie - utrzymuje swój zespół na powierzchni. Drużyna rozpaczliwie walczy o zapewnienie sobie udziału w play-offach, co łatwe nie będzie.
Westbrook znany jest z bardzo żywiołowych reakcji na parkiecie i emocjonalnego podejścia do gry. Kibice NBA wiedzą także, że interesuje się modą i ma dość oryginalne podejście do pozaboiskowych strojów. Wiele razy pokazywał się w ubraniach, za które internauci go wyśmiewali. Pokazał jednak, że ma duże serce i potrafi pomóc innym w potrzebie.
[ad=rectangle]
W lutym, podczas Meczu Gwiazd, Westbrook został wybrany najlepszym zawodnikiem. W nagrodę dostał nowe auto. Kia Sorento na rynek amerykański wygląda całkiem ładnie, dla słynnego koszykarza została przygotowana wersja "full wypas".
Koszykarz Thunder nie zatrzymał auta dla siebie. Poprzez organizacje zajmujące się pomocą potrzebującym poszukał rodziny, której takie auto by się przydało. Wybór padł na Kirsten Gonzalez.
To 19-letnia matka, która samotnie wychowuje dwójkę chłopców. Amerykańskie media podają, że miała kłopoty z autami, nie precyzując jednak, o co dokładnie chodziło. Wiemy, że pożyczała samochody od znajomych, więc chyba "kłopoty" oznaczają, że nie stać ją na własny pojazd.
Westbrook postanowił, że podaruje auto właśnie jej (opłacił nawet ubezpieczenie). Koszykarz w poprzednim sezonie zarobił 15,7 mln dolarów, w tym 16,7 mln, w przyszłym dostanie 17,7 mln. Można powiedzieć, że brak pieniędzy nie narzeka i wydatek rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy dolarów nie stanowi dla niego problemu.
Co więcej, władze NBA wykorzystały okazję i przeprowadziły akcję promocyjną, nagrywając moment przekazania auta, wzruszenie młodej matki, która się rozpłakała przy kamerach, itd. Mimo wszystko zawodnik Oklahomy zachował się wspaniale wobec 19-latki, która - jak donoszą amerykańskie media - skończyła szkołę średnią i zbiera pieniądze na studia.
- Myślałam, że mnie nabierają, że to jakieś żarty. Dopiero kiedy zobaczyłam kluczyki, uwierzyłam, że to dzieje się naprawdę. Mam ciężki okres w życiu, dlatego się rozpłakałam - mówiła wzruszona Gonzalez.