Krakowska formalność. Przed meczem MUKS Poznań - Wisła Kraków

Sobotnie spotkanie zespołu MUKS Poznań z Wisłą Can Pack Kraków będzie przypominać biblijny pojedynek Dawida z Goliatem z tą różnicą, że o porażę większego, silniejszego i bardziej utytułowanego rywala będzie jeszcze trudniej niż w popularniej przypowieści.

Za poznaniankami nie przemawia absolutnie nic. W tabeli zajmują odległe 11. miejsce z trzema zwycięstwami, w pierwszym meczu z Wisłą przegrały 54:80, a w sobotę wystąpią osłabione brakiem kontuzjowanej Pauliny Antczak. Jedyne, na co liczyć mogą wielkopolscy kibice i trener Piotr Neyder to ambitna gra i niski wymiar kary. Wiele zależy od dyspozycji Djenebou Sissoko, wielokrotnie w tym sezonie poznański zespół pokazywał, że jeżeli Malijka gra dobrze, to jest w stanie osiągnąć korzystny rezultat, bez dobrej gry mierzącej 182 cm wzrostu koszykarki, jest to niemal niemożliwe.

Ostatni tydzień koszykarki Wisły Can Pack miały bardzo pracowity - w minioną sobotę w lidze pokonały w Krakowie Energę Toruń 78:64, a w środę w rozgrywkach Euroligi przegrały w hiszpańskiej Salamance z Halcon Avenida 59:72. Główne role w tym spotkaniu odegrały Slobodanka Maksimovic, Marta Fernandez oraz Dominique Canty, można więc przypuszczać, że trener Wojciech Downar-Zapolski da odpocząć swoim najlepszym zawodniczkom, a do boju pośle rezerwowe. W tym gospodynie mogą upatrywać szans na dobry wynik, czyli niezbyt wysoką porażkę.

Spotkanie pomiędzy MUKS Poznań i Wisłą Can Pack Kraków odbędzie się w sobotę, 20 grudnia w hali B przy ul. Chwiałkowskiego, początek zaplanowano na godz. 17. Bilety w cenie 10 zł.

Źródło artykułu: