Oświadczenie Mardy'ego Collinsa. "Nie powinienem dać się sprowokować"

W związku z nieprzyjemnym incydentem, do jakiego doszło między Mardym Collinsem a Przemysławem Frasunkiewiczem po meczu Asseco - PGE Turów, Amerykanin wydał oświadczenie.

Już po zakończeniu meczu między Asseco Gdynia a PGE Turowem Zgorzelec doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu - Mardy Collins uderzył Przemysława Frasunkiewicza. Obecnie obie strony czekają na werdykt Sędziego Dyscyplinarnego PLK, natomiast Collins - za pośrednictwem oficjalnej strony swojego klubu - wydał oświadczenie.
[ad=rectangle]
"Chciałem przeprosić cały zespół, moich kolegów, trenerów, władze klubu i kibiców Turowa oraz tych w całej Polsce. Moje zachowanie było złe i powinienem być większym człowiekiem i nie dać się sprowokować. Fakty są jednak takie, że nie uderzyłem Przemysława Frasunkiewicza tylko odepchnąłem, a jego zachowanie przez cały mecz miało podłoże rasistowskie" - czytamy w oświadczeniu Collinsa.

- Liczymy się z tym, że zawodnik może zostać zawieszony. Oddajemy się pod jurysdykcję odpowiednich organów, jest sędzia dyscyplinarny, który podejmuje decyzje w takich sprawach. Zawodnik zachował się źle, ale twierdzi, że został sprowokowany. Zapis wideo nie wyjaśnia całego zajścia. Chcemy poznać wersję drugiej strony i świadków i wyjaśnić całą sprawę. W tym momencie wspieramy naszego gracza - powiedział z kolei prezes PGE Turowa, Waldemar Łuczak.

Źródło artykułu: