Środowy pojedynek nie potoczył się po myśli Polskiego Cukru Toruń. Twarde Pierniki przegrały mecz z Energą Czarnymi Słupsk. Zespół ze Słupska przez większą część meczu posiadał inicjatywę. - Inaczej miało to wyglądać. Chcieliśmy pokonać Energę Czarnych Słupsk i wygrać dwa następne spotkania. Wtedy musielibyśmy liczyć tylko na jedną porażkę Trefla Sopot. Będzie nam teraz bardzo ciężko. Mamy dwa spotkania do wygrania - powiedział po zakończeniu ostatniego meczu Jarosław Zyskowski.
.[ad=rectangle]
Przez ostatnią porażkę zespół z Torunia licząc na awans do fazy play-off musi liczyć na porażki Trefla Sopot. Zespół z Sopotu czeka teraz pojedynek z PGE Turów Zgorzelec.- PGE Turów Zgorzelec będzie z nimi walczył, aby nie spaść na piąte miejsce w tabeli. Musimy liczyć na innych. Wyniki innych drużyn też będą ważne - stwierdził nasz rozmówca.
Zawodnicy z grodu Kopernika kilka razy zbliżali się do swojego ostatniego rywala. Ale zawsze czegoś brakowało i nie byli w stanie przełamać zawodników ze Słupska. - Co udało nam się ich dojść, to oni rzucali nam punkty. Mieliśmy problemy z obroną pick and roll. Nie funkcjonowało to zgodnie z naszymi założeniami. Powinniśmy kontrolować mecz, ale robił to rywal.
Już w sobotni wieczór zespół z Torunia czeka wyjazdowy pojedynek z Jeziorem Tarnobrzeg. Zespół z Torunia wydaje się być faworytem tego starcia, ale nie może pozwolić sobie na zlekceważenie rywala. - Musimy podejść do tego pojedynku skoncentrowani. Jezioro Tarnobrzeg to chyba ostatnia drużyna TBL, ale to nic nie oznacza. Oni też chcą wygrać najbliższy mecz, aby dobrze kończyć sezon. Mam nadzieję, że my zakończymy rozgrywki trochę później - zakończył skrzydłowy Twardych Pierników.