- Zawsze jest dobrze zagrać dobrą drugą połowę, a szczególnie w takim meczu jak ten. Rosa od początku wyszła bardzo skoncentrowana, a w ich grze widoczna była wielka energia. Grali bardzo dobrze i szybko - zauważył trener Donaldas Kairys.
- W drugiej połowie ta energia nieco im się wypaliła, co może się zdarzyć, kiedy gra się w naszej hali, przeciwko nam i naszym fanom. Cieszę się, że w drugich dwudziestu minutach zagraliśmy naprawdę znakomicie w obronie. Jestem dumny z moich chłopaków, że udało im się odwrócić losy tego meczu - komentował szaloną drugą połowę opiekun Czarnych Panter.
[ad=rectangle]
Po raz kolejny jednak Enerdze Czarnym zdarzają się widoczne wahania formy podczas trwania spotkania. Czy jest to spowodowane brakiem koncentracji? - Nie wiem, czy to był brak koncentracji w naszych szeregach, czy też po prostu Rosa wyszła tak zdeterminowana na ten mecz. Graliśmy zbyt zachowawczo, staraliśmy się obserwować w jaki sposób goście będą reagować. Trafili kilka trudnych rzutów, co nieco podcięło nam skrzydła. W drugiej połowie to my zaczęliśmy trafiać swoje rzuty, a dokładając do tego bardzo dobrą obronę wydało nam się wyjść na prowadzenie - zakończył Kairys.
Już w środę Energa Czarni rozegrają zaległy mecz z PGE Turowem Zgorzelec. Początek spotkania w Hali Gryfia o godz. 18.15.
