W starciu dwóch beniaminków lepszy okazał się ten ze Szczecina, który tym samym awansował na 13. miejsce w tabeli, kończąc pierwszy sezon w TBL z bilansem 9-21. Wilki Morskie ustanowiły swój rekord w liczbie zbiórek, notując ich w Dąbrowie Górniczej aż 56! Goście mieli aż 19 zbiórek więcej od MKS, który w rozgrywkach wygrał jedno spotkanie więcej.
[ad=rectangle]
Od początku dużo lepiej wiodło się koszykarzom ze Szczecina, którzy imponowali skutecznością. Już w premierowej odsłonie zanotowali serię 10:0, dzięki której osiągnęli znaczne prowadzenie. Imponował w tym czasie Uros Nikolic, który do przerwy miał już 15 punktów i dziewięć zbiórek.
W kolejnych odsłonach mecz się wyrównał, głównie dzięki skuteczności amerykańskiego tercetu Brown-Weaver-Pepper. Kiedy ten ostatni celnie trafił za trzy punkty zrobiło się remisowo 62:62. Gospodarze nie potrafili jednak utrzymać dobrej gry w kolejnych minutach.
Trójki Cashmere'a Wrighta i Pawła Kikowskiego pozwoliły Wilkom znów odskoczyć, tym razem na dobre. W końcówce ostatniej odsłony było już nawet 21 oczek przewagi szczecinian, co ostatecznie zakończyło emocje.
Co ciekawe, aż siedmiu graczy ekipy przyjezdnej zanotowało podwójną zdobycz punktową. Nikolić i Ivan Marinković skompletowali double-double. Najlepszy w szeregach MKS okazał się Ken Brown, zdobywca 23 punktów.
MKS Dąbrowa Górnicza - King Wilki Morskie Szczecin 85:94 (21:30, 24:22, 21:23, 19:19)
MKS:
Brown 23, Weaver 17, Pepper 15, Metelski 7, Szymański 7, Zmarlak 6, Załucki 5, Dziemba 3, Zieliński 2, Piechowicz 0, Wróbel 0, Małecki 0.
Wilki: Nikolić 19, Wright 14, Kowalenko 14, Kikowski 11, Marinković 10, Flieger 10, Green 10, Mazur 2, Pytyś 2, Bojko 2, Koziorowicz 0.