Brak lidera odbił się na postawie całego zespołu. Dąbrowianie, którzy byli faworytem tego spotkania, nie postawili "kropki nad i" w debiutanckim sezonie. Podopieczni Wojciecha Wieczorka przegrali z Wilkami Morskimi Szczecin 85:94. Myles McKay oglądał ten mecz z ławki rezerwowych. Dlaczego?
[ad=rectangle]
- W ostatnim spotkaniu z Asseco Gdynia nabawiłem się kontuzji stawu skokowego i podjęliśmy wspólnie decyzję, że nie ma sensu ryzykować. Gdyby to był mecz większego kalibru, to z pewnością bym wystąpił - mówi nam zawodnik, który po meczu pożegnał się z kibicami MKS-u. - Oni byli fantastyczni. Na długo ich zapamiętam - dodaje zawodnik.
Pod nieobecność McKaya rolę lidera przejął Ken Brown, który zdobył 23 punkty. 17 oczek uzyskał David Weaver, a 15 dołożył Dalton Pepper.
MKS Dąbrowa Górnicza skończył obecny sezon na 11. miejscu w tabeli.