Spięcie na linii Mikołaj Czaja - Piotr Bakun
Do ostrej wymiany zdań pomiędzy szkoleniowcami doszło tuż po zakończeniu drugiego meczu półfinału. Czaja miał za złe Bakunowi, że ten poprosił o przerwę w samej końcówce.
Koszykarze BM Slam Stali naturalnie wyszli jeszcze na boisko, ale ostatnie sekundy spędzili przy swojej ławce. Warszawiacy świętowali wówczas wyrównanie półfinałowej rywalizacji i zdobycie ostrowskiej twierdzy. - Stojąc z chłopakami na tym czasie, nie miałem zbyt wiele do powiedzenia. Tak naprawdę nic. A oni wiwatują, triumfują, przy tym nas poniżając - mówił opiekun zwycięzców rozgrywek zasadniczych.
Rozjemcami okazali się drugi trener żółto-niebieskich, Marcin Grocki, Dawid Adamczewski i Andrzej Paszkiewicz. - To jest taki niepisany kodeks trenerski. Tego się po prostu nie robi. Trener z Warszawy postąpił inaczej i później się dziwił, że ja nie do końca byłem zadowolony. Zaczął rzucać w moim kierunku epitetami, których lepiej nie będę cytował. Mam nadzieję, że będziemy mogli odpłacić się za to na boisku - przyznał Mikołaj Czaja. Trzeci mecz serii odbędzie się 2 maja o godzinie 19:45 w Warszawie.