Robert Witka bohaterem Rosy! Radomianie rzutem na taśmę pokonali AZS Koszalin

Wielki rzut 33-letniego Roberta Witki w samej końcówce meczu zapewnił Rosie Radom upragnione zwycięstwo nad Akademikami z Koszalina!

To nie było piękne widowisko. Momentami wręcz żenująco słabe, ale końcówka meczu w Koszalinie rozgrzała do czerwoności. Akademicy w pierwszej połowie nawet na moment nie objęli prowadzenie, a gdy schodzili do szatni, przegrywali 27:33. Ta sztuka udała im się dopiero w czwartej kwarcie, kiedy Qyntel Woods trafił z faulem przeciwnika.
[ad=rectangle]
Rosa na początku czwartej kwarty wygrywała 48:41, lecz gospodarze zanotowali wówczas run 10:2. Ich przewagę powiększył Piotr Dąbrowski, umieszczając w koszu dwa rzuty osobiste. Przyjezdnych ponownie na prowadzenie wywindował John Turek, który podobnie jak wcześniej Woods, popisał się skutecznym zagraniem 2+1!

Kiedy na zegarze pozostawało niewiele ponad 20 sekund, opiekun Akademików poprosił o przerwę. Devon Austin przestrzelił próbę zza łuku - na szczęście dla gospodarzy, piłkę zebrał Artur Mielczarek. Ta trafiła w ręce Dantego Swansona. Amerykanin dał Akademikom prowadzenie 55:54 i gdy ci byli już tak blisko pierwszego sukces w fazie play-off, przypomniał o sobie Robert Witka, rehabilitując się za wcześniej popełnioną stratę.

33-latek oddał wielki rzut zza łuku, który zapewnił Rosie Radom zwycięstwo 57:55! Była to dopiero druga celna próba Polaka w całym spotkaniu i zarazem czwarta trójka całego zespołu. Witce asystował pierwszy strzelec zawodów, Mike Taylor. Rozgrywający zapisał na swoim koncie 24 punkty (11/21 z gry) w 32 minuty. Drugim najlepszym "snajperem" radomian był dopiero John Turek z dziesięcioma oczkami w dorobku.

Gospodarze w piątek umieścili w koszu zaledwie 15 na 60 oddanych rzutów z pola (25-procent) i gdyby nie 21 punktów Qyntela Woodsa, najprawdopodobniej nawet nie mieliby szans w końcówce meczu przechylić szali na swoją korzyść. Skrzydłowy co prawda chybił potencjalnego game-winnera, aczkolwiek miał też 11 zbiórek i eval na poziomie 19. Po 8 punktów zdobyli Szymon Szewczyk i Dante Swanson.

Drugie spotkanie ćwierćfinałowej serii odbędzie się w niedzielę o godzinie 20:00. Transmisja w Polsacie Sport News.

AZS Koszalin - Rosa Radom 55:57 (12:20, 15:13, 12:11, 16:13)

AZS: Woods 21, Szewczyk 8, Swanson 8, Austin 6, Mielczarek 5, Dąbrowski 2, Radenovic 2, Stelmach 2, Vrbanc 0.

Rosa: Taylor 24, Turek 10, Gibson 6, Majewski 5, Witka 5, Jeszke 2, Mirkovic 2, Sokołowski 2, Adams 0, Zalewski 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Rosy Radom

Komentarze (51)
avatar
Szymon Wołowicz
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten wynik jest żenujący. Jak ktoś ogladał na Orange Sport mecz Stli z Legią w półfinale play-off ten widział, że niekiedy lepiej jest ogladać Polaków na parkiecie, wspaniałą skuteczność, grę of Czytaj całość
barakuda
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To dopiero pierwszy mecz i jego wynik niczego nie przesądza. Z wyniki można wnosić, że albo obydwa zespoły b.dobrze broniły albo grały padakę w ofensywie. Procent z gry i eval AZS-u można by rz Czytaj całość
avatar
Mike2333
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A ja swoje. 0:3 w tej parze. I dziwię się tym którzy stawiają na AZS.
Aha. ..
ŚLĄSK dziś leje marnych 
avatar
CzarnyAZS
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby jeden mecz miał rozstrzygać sprawę awansu to po co grać Play off? TYLKO AZS, TYLKO KOSZALIN! Gnieciemy ich w niedziele, wygrywamy jeden mecz w Radomiu i gramy dalej! 
avatar
miło_mi
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie chcem ale muszem wykrzyczeć że część z nas przez czytanie komentarzy cofa się w rozwoju:D