A.J. Walton znów załatwił Stelmet

A.J. Walton upodobał sobie mecze ze Stelmetem Zielona Góra we własnej hali. Amerykanin w środę poprowadził swój zespół do wygranej.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

A.J. Walton drugi sezon reprezentuje barwy Asseco Gdynia. Już w minionym roku dał się mocno we znaki zespołowi z Zielonej Góry. Amerykanin w meczach ze Stelmetem rzucał odpowiednio 14, 29, 8, 17, 8 i 7 punktów. Zawodnicy z Winnego Grodu niejednokrotnie podkreślali, że bardzo trudno jest powstrzymać amerykańskiego rozgrywającego.

Nie inaczej jest w tym sezonie. Już w pierwszym starciu tych drużyn w obecnych rozgrywkach Walton zdobył ze Stelmetem zdobył 16 punktów. W rewanżu Amerykanin nie był już jednak taki skuteczny, uzyskując zaledwie pięć oczek.

W meczach w Zielonej Górze w fazie ćwierćfinałowej Walton zdobył odpowiednio 8 i 13 punktów, ale z tych występów gracz nie był zadowolony. Chciał się zrehabilitować przed gdyńską publicznością, mając na uwadze fakt, że mógł to być dla niego ostatni mecz w Gdynia Arena.
A.J. Walton znów za szybki dla obrońców Stelmetu A.J. Walton znów za szybki dla obrońców Stelmetu
Amerykański rozgrywający był bardzo skoncentrowany i w najważniejszych momentach pociągnął drużynę do lepszej gry. Łącznie zdobył 22 punktów (w czwartej kwarcie i dogrywce - razem 15 oczek).

- Gdynianie grali bardzo proste akcje. To były pick&rolle, z których wynikały akcje jeden na jeden Waltona z naszymi podkoszowymi. To były nasze błędy. Dawaliśmy im za dużych łatwych punktów - przyznaje Saso Filipovski, opiekun Stelmetu.

- Asseco do lepszej gry poprowadził Walton. Bardzo nas karcił. Zawsze gdzieś znalazł drogę do kosza. To jest zadanie dla nas, aby go ograniczyć w kolejnym meczu - podkreśla z kolei Przemysław Zamojski.

Saso Filipovski: Nie będzie żadnej rewolucji. Zawodnicy wiedzą, jak mają grać

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×