Saso Filipovski: Nie będzie żadnej rewolucji. Zawodnicy wiedzą, jak mają grać

Saso Filipovski był bardzo zdenerwowany na swoich zawodników po środowym spotkaniu z Asseco Gdynia. Słoweniec nie krył swojej złości na konferencji prasowej.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Myślę, że mogę być zadowolony tylko z trzech pierwszych kwart. Ale gdy zaczęliśmy prowadzić różnicą 17 punktów, to przestaliśmy grać skutecznie. Moi zawodnicy myśleli, że to już koniec meczu. Niestety tak nie było - skomentował Saso Filipovski, opiekun Stelmetu Zielona Góra.

Wicemistrzowie Polski w pewnym momencie prowadzili nawet różnicą 17 punktów, ale dali gospodarzom wrócić do meczu. Ostatnią kwartę goście przegrali aż 8:20! - W samej końcówce zabrakło nam energii i agresywności. Za to Asseco pokazało jej znacznie więcej, tak w ataku, jak i w obronie i dzięki temu wygrało - mówił Słoweniec.

Goście mieli jeszcze szansę w samej końcówce na zwycięstwo, ale A.J. Walton najpierw zabrał piłkę Russellowi Robinsonowi, a później Łukaszowi Koszarkowi. - W obu akcjach Robinson i Koszarek mieli penetrować w strefę podkoszową, aby wymusić faul. Było to spowodowane to tym, że mieliśmy problemy z rzutami z daleka - tłumaczył Słoweniec.

Zielonogórzanie w tym meczu oddali aż 41 rzutów za trzy, ale tylko 12 znalazło drogę do kosza. Dlaczego Stelmet oddał tyle prób z dystansu? Saso Filipovski podkreślił, że gdynianie bardzo zagęścili własną strefę podkoszową.
Saso Filipovski: To są zawodowcy. Wiedzą, jak mają grać Saso Filipovski: To są zawodowcy. Wiedzą, jak mają grać
- Mieliśmy wielkie problemy z penetracją, na dodatek wkradła się frustracja, bo nie mogliśmy skutecznie wykończyć swoich akcji. Asseco bardzo zawężało obronę w "pomalowanym" i nie mogliśmy zdobyć punktów - ocenił Filipovski.

W piątek zostanie rozegrane czwarte spotkanie w tej serii. Czy zielonogórzanie się pozbierają i zakończą rywalizację? Jakich metod użyje Saso Filipovski w szatni, aby zmotywować zawodników?

- Nie jest nam potrzebna rewolucja. To są doświadczeni koszykarze, reprezentanci krajów. Wiedzą, jak grać. Musimy się zregenerować, aby móc wrócić i zagrać na wysokim poziomie - odpowiedział opiekun Stelmetu.

Słaby mecz Łukasza Koszarka. "W piątek muszę być dużo lepszy"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×